Michał Korościel od wielu lat jest jednym z głosów Radia Zet. Dziennikarz zajmuje się też komentowaniem zawodów żużlowych. Można go usłyszeć w Eleven Sports przy okazji spotkań PGE Ekstraligi, jak i na platformie Max w trakcie turniejów mistrzostw świata Speedway Grand Prix. "Czarny sport" często pojawia się też w mediach społecznościowych Korościela.
Jeden z kibiców wykorzystał słabość dziennikarza do żużla i poprosił go, aby wyemitował na antenie Radia Zet hymn KS Apatora Toruń - "Wiara jest w nas". Korościel był gotów to zrobić, ale pod jednym warunkiem. Stwierdził, że najpierw klub z Grodu Kopernika musi pokonać Orlen Oil Motor Lublin w półfinale PGE Ekstraligi co najmniej 50:40.
Na nieszczęście Korościela, w niedzielę torunianie pokonali rywala ze wschodu Polski 51:39 i sprawili tym samym ogromną sensację, bo lubelskie "Koziołki" wcześniej przeszły niczym burza przez fazę zasadniczą PGE Ekstraligi i do play-offów przystępowały z pierwszej pozycji. Tymczasem przed spotkaniem rewanżowym KS Apator jest zdecydowanym faworytem i może zameldować się w finale rozgrywek.
ZOBACZ WIDEO: Jednoznaczna odpowiedź Miśkowiaka na temat Włókniarza. Czy klub nadal zalega mu pieniądze?
Skoro dziennikarz przegrał zakład, to pozostało mu... wyemitować hymn KS Apatora Toruń w Radiu Zet. - Jest głupia sprawa. Muszę prywatną sprawę załatwić - powiedział w poniedziałkowe popołudnie Michał Korościel do Marcina Sońty, z którym prowadzi program "Szczyt Wszystkiego w Radiu Zet".
Sońta początkowo wyśmiał współprowadzącego program i stwierdził, że "miał nie zakładać się z panami z internetu". - Wszyscy jesteśmy honorowymi mężczyznami. Zakład przegrałeś, w związku z tym musisz cierpieć (...). Teraz powiedz tak: ja, Michał Korościel, nie znam się na żużlu - odpowiedział mu Sońta.
Korościel nie bez problemów, ale wykonał zadanie swojego kolegi z programu. Następnie wszyscy słuchacze usłyszeli hymn żużlowego KS Apatora.
Czytaj także:
- Władysław Komarnicki wściekły po meczu Stali. "Przegraliśmy frajersko"
- Kubera otwarcie o problemach Motoru na Motoarenie. "Ja nie narzekam"