W piątek Sebastian Szostak długo z powodzeniem rywalizował w drugiej rundzie cyklu SGP2. Na torze w Rydze awansował do półfinału z dorobkiem 13 punktów, ale tam uległ groźnemu upadkowi wraz z Bastianem Pedersenem. Reprezentant Polski nie podnosił się z toru, choć ostatecznie do parkingu zszedł o własnych siłach. Wyglądało jednak wszystko na to, że podczas kraksy, której był sprawcą, doznał urazu.
Szostak poczuł się źle jeszcze na stadionie, miał problemy z oddychaniem. Udał się karetką do szpitala na badania. Tam okazało się, że złamał kręg C7 i - jak potwierdzał w niedzielę Mariusz Staszewski - jego podopieczny musi nastawiać się, że dla niego sezon 2024 dobiegł końca.
- Dobrze się czuję. Wiadomo, że jak się nie jeździ, to nie ma humoru takiego, jaki powinien być. Będę pracować, żeby jak najszybciej wrócić tor - przyznał niespełna 21-latek w rozmowie z Canal+ Sport 5 podczas niedzielnego meczu Arged Malesa Ostrów - Abramczyk Polonia Bydgoszcz.
Wychowankowi ostrowskiemu klubu przepadło nie tylko rewanżowe spotkanie półfinału play-off Metalkas 2. Ekstraligi. Wkrótce czekać miały go inne ważne imprezy, w tym ta decydująca w SGP2, w której mógł powalczyć o jeden z medali. - Na pewno jestem smutny z tego powodu. Tak naprawdę teraz ten miesiąc to bardzo dużo ważnych zawodów. Finały DMPJ, finał par, tutaj liga, SGP2. Co mogę zrobić, szkoda - powiedział.
Pozostało Szostakowi wspierać swojego młodszego brata, Gracjana podczas starcia z "Gryfami". - Staram się podpowiadać bratu, coś motywującego. W kwestii ustawień to trener i mechanik robią, ale zawsze podpowiem, żeby podnieść go na duchu - stwierdził żużlowiec Arged Malesy, który w 17 meczach ligowych wykręcił średnią biegową 1,653, co jest najlepszym wynikiem spośród wszystkich młodzieżowców.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Dramaturgia w GP Łotwy! Droga Zmarzlika od groźnego upadku do zwycięstwa!
Fatalny upadek w Rydze. Mikkel Michelsen niezdolny do dalszej jazdy!
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Przyjemski, Miśkowiak i Rusiecki