Żużel. Skrzydlewski wprost o potencjalnym kupcu. "Nie jest w stanie opłacić nawet jednego meczu"

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski

W ostatnich dniach pojawiają się informacje, że znalazł się chętny na zakup Orła Łódź. Tym kimś jest Adam Skowron, były mechanik żużlowy. - Sprawdziliśmy sobie, jakie ma przychody - powiedział Witold Skrzydlewski.

Witold Skrzydlewski od słów przeszedł do czynów i już nie tylko zapowiada odejście z Orła Łódź, ale oficjalnie wystawił go na sprzedaż. Chętni mają na to czas do końca września i mogą to zrobić za złotówkę.

Od jakiegoś czasu w pojawiają się informacje, że jedną z osób chcących kupić klub jest Adam Skowron. Przez 16 lat był on mechanikiem żużlowym, a obecnie jest dyrektorem oddziału jednej z firm. Od 12 lat prowadzi za to własną działalność.

- Na razie czytamy w mediach, jak jeden pan się eksploatuje. Nawet sprawdziliśmy sobie, jakie ma przychody. Myślę, że z jego rocznych przychodów nie jest w stanie opłacić nawet jednego meczu. Aczkolwiek ma pomysły i może one są ważne - powiedział Skrzydlewski w rozmowie w rozmowie z TV TOYA SPORT.

ZOBACZ WIDEO: "Jest traktowany jak Bóg” Jaka będzie przyszłość Maxa Fricke'a?

Zaskoczony tymi słowami jest Adam Skowron, który nie ma pojęcia, skąd przedsiębiorca zna jego dochody. Jak przyznaje, nie posiada spółki jawnej, ponieważ będzie ona założona we wrześniu.

- Jeżeli pan Witold jakoś je uzyskał, to podejrzewam, że w nielegalny sposób i na pewno będę tego dowodził. Co więcej, skoro już mówił o moich przychodach, to mógł je pokazać, ponieważ nie mam nic do ukrycia. Moje dochody wynoszą około miliona złotych rocznie, więc jestem w stanie zorganizować siedem albo osiem imprez - komentuje w rozmowie z WP SportoweFakty.

Warto przypomnieć, że Skrzydlewski jeszcze niedawno na łamach naszego portalu przekonywał, że może do niego przyjść ktoś, nawet z "budki z piwem" i nie musi pokazywać, że posiada pieniądze. Ma tylko zaprezentować plan działania. Zapewnił jednocześnie, że w dniu podpisania umowy nie będzie żadnych zobowiązań Orła  wobec zawodników.

- Miodem na moje serce jest, gdy słyszę, że oni wszyscy załatwią wsparcie od firm, które pchają się oknami, ale są przeze mnie wyrzucane, rozdadzą bilety, a ludzie będą przychodzić na stadion. Niech to ktoś weźmie, bo ja już tego nie chcę prowadzić. Nie ma takiej siły, żebym to dalej robił. Aczkolwiek myślę, że nie będzie miał nawet jednej trzeciej tych sponsorów, którzy są teraz - dodawał.

Pełen wywiad z Adamem Skowronem na temat kontaktów z Orłem Łódź, rozmów z Witoldem Skrzydlewskim, dialogów ze sponsorami i planów na przyszłość, ukaże się w środę, 7 sierpnia, na portalu WP SportoweFakty.

Czytaj także:
- Żużel. Przez nich Falubaz spadnie z PGE Ekstraligi? "Pawlickich stać na wszystko"
- Żużel. Fogo Unia dała zielone światło. Będzie głośny transfer?!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty