Reprezentant Łotwy doznał urazu w meczu PGE Ekstraligi... w Gorzowie przed dziewięcioma dniami. Andrzej Lebiediew w wyniku kraksy spowodowanej przez Oskara Fajfera doznał złamania trzech żeber. Dopiero we wtorek opuścił szpital.
Powrót 29-latka na tor nie jest więc obecnie możliwy, dlatego nie będzie on w stanie wziąć udziału w sobotnim Grand Prix Polski. Łotysza zastąpi tym samym drugi nominalny rezerwowy tegorocznego cyklu.
Pierwszy oczekujący, Max Fricke, zastępuje od czerwca kontuzjowanego Jasona Doyle'a, czyli wobec tego w miejsce Lebiediewa na Stadionie im. Edwarda Jancarza wystartuje Maciej Janowski.
Dla Polaka oznacza to powrót do obsady GP po tym, jak po ubiegłym sezonie wypadł z grona pełnoprawnych zawodników. Janowski ścigał się nieprzerwanie w elitarnym cyklu od sezonu 2015. Przez długie lata plasował się na wysokich miejscach w klasyfikacji, największy sukces odnosząc w roku 2022, kiedy zdobył brązowy medal.
Udział wrocławianina w rundzie w Gorzowie Wielkopolskim oznacza, że wśród uczestników znajduje się jeszcze więcej Polaków. Stałymi jeźdźcami GP 2024 są Bartosz Zmarzlik, Dominik Kubera i Szymon Woźniak, a z "dziką kartą" ma wystąpić wspomniany Fajfer. Rezerwę toru stanowić będą Jakub Miśkowiak i Oskar Paluch.
Początek turnieju w Gorzowie w sobotę 29 czerwca o godz. 19:00.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Tragedia na polskim stadionie. Nie żyje kibic
Jest decyzja. Znamy datę powtórki meczu we Wrocławiu
ZOBACZ WIDEO: Prezes GKM-u tłumaczy koncepcję. Przyznaje, na kogo nie było go stać