Priorytetem dla kibica są wyniki drużyny rywalizującej w PGE Ekstralidze, Metalkas 2. Ekstralidze oraz Krajowej Lidze Żużlowej. Działacze zdają sobie z tego sprawę, ale każdy z nich ma również swoje dodatkowe oczko w głowie.
W przypadku Michała Świącika jest to szkolenie dzieci i młodzieży. Tauron Włókniarz Częstochowa w swojej sekcji zrzesza młodych chłopaków, którzy zaczynają już na motocyklach typu pit bike, a następnie, by dotrzeć tam, gdzie są ich najstarsi koledzy przechodzą przez klasy: 50cc, 80-140cc, 250cc i na pięćsetkach kończąc.
A chętnych do ścigania w biało-zielonych barwach nie brakuje. To młodzież z samej Częstochowy, jak i okolic. Ponadto kilku utalentowanych młodzieńców trafiło do Tauron Włókniarza za sprawą scoutingu prezesa.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?
Wszak Kajetan Kupiec pochodzi z Tarnowa, Franciszek Karczewski spod Kalisza, a i Jakub Plutowski, który wkracza w świat motocykli 250cc, z Opolszczyzny.
Szkolenie na tak wielu płaszczyznach oznacza nie tylko dużą liczbę adeptów, ale i ogromne koszta. Tauron Włókniarz każdego sezonu przeznacza na to bardzo sporo pieniędzy. - Na szkolenie dzieci i młodzieży w klubie idzie w granicach 3-3,5 miliona złotych - przyznał prezes Michał Świącik na konferencji prasowej.
Klub zapewnia swoim młodym adeptom wszystko - od odpowiedniego ubioru z elementami ochronnymi, przez sam sprzęt. Organizacja treningu to również koszta związane m.in. z opieką medyczną. - Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk wspomniał, że z miejskiego magistratu na kilka klubów trafi sześć milionów. My połowę tego wydajemy na samą młodzież. Taka jest nasza skala wydatków - dodał.
W sezonach 2019-2023 certyfikaty żużlowe na motocyklach o pojemności 500cc w barwach Włókniarza uzyskało dwunastu adeptów. Ponadto sześciu z nich zdało egzamin na motocyklach 250cc.
Czytaj także:
1. Zaimponowali trenerowi Tauron Włókniarza
2. Wysłał maila i został klubowym kolegą Zmarzlika