Dyrektor sportowy Unii Leszno nie ukrywa, że "Byki" nie są usatysfakcjonowane tegorocznymi wynikami i w przyszłym sezonie chcą powalczyć o czołowe miejsca. - Czujemy sportową złość. Medialnie zostaliśmy wykreowani na faworyta, a zajęliśmy dopiero piąte miejsce. Taki już jest sport. W sezonie 2010 chcemy wrócić na wysokie lokaty w ligowej tabeli. To zadanie będzie jednak niezwykle trudne. Unibax Toruń na pewno będzie chciał po raz czwarty z rzędu awansować do finału. Bardzo mocny będzie też Falubaz Zielona Góra. Ten zespół pojedzie na fali mistrzowskiej, ale z drugiej strony może być mu trudno, bo każda drużyna będzie dodatkowo zmotywowana, by pokonać mistrza. Tak naprawdę musimy poczekać na koniec okresu transferowego. Dopiero wtedy będziemy mogli oceniać potencjał poszczególnych drużyn.
Sławomir Kryjom wierzy, że przyszłoroczne rozgrywki będą nie mniej interesujące od tych niedawno zakończonych. - Myślę że liga ponownie będzie bardzo wyrównana. Niewykluczone, że po raz kolejny będzie pięć-sześć zespołów z mistrzowskim potencjałem.