Fani drużyny mogą odetchnąć z ulgą. W pierwszym terminie opolanie wraz z kilkoma innymi klubami otrzymali odmowę, ze względu na brak uiszczenia opłaty szkoleniowej. Przyznanie licencji oznacza, że klub albo znalazł środki żeby zapłacić, albo porozumiał się z PZM w sprawie rozłożenia płatności na raty.
Kolejarz Opole po kilku sezonach, kiedy walczył o awans na zaplecze PGE Ekstraligi (w latach 2020-2022 trzy razy zajmował drugie miejsce), nieco osłabł. W minionych rozgrywkach drużyna co prawda dobrze spisywała się w sezonie zasadniczym, ale w play-offach nie miała zbyt wiele do powiedzenia i odpadła w półfinale, przegrywając oba mecze ze Startem Gniezno.
Ciężko spodziewać się, aby w tym roku mogło być lepiej, gdyż z drużyny odeszli dwaj liderzy, czyli Oskar Polis (do Orła Łódź) oraz Adam Ellis (do Polonii Piła). W ich miejsce nie sprowadzono zawodników, którzy na tę chwilę gwarantują podobne wyniki, choć ciągle możliwy jest angaż Pawła Miesiąca, który na razie posiada jedynie podpisany tzw. kontrakt "warszawski". Liderem zespołu ma być Robert Chmiel.
Dodajmy, że wciąż nie ma terminarza Krajowej Ligi Żużlowej i nie pojawi się on szybciej, niż na początku lutego. Ma to związek z brakiem oficjalnych decyzji odnośnie startu w sezonie 2024 drużyn z Krakowa i Rawicza.
Zobacz także:
- Kluby tkwią w niepewności. GKSŻ zabrała głos: "W interesie żużla warto poczekać"
- Koniec wątpliwości. Oficjalne stanowisko ws. eksperta Canal+
ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Lindgren, Kościecha i Majewski