Przed Szymonem Woźniakiem debiut w roli stałego uczestnika Speedway Grand Prix. Zawodnik ebut.pl Stali Gorzów awans do cyklu wywalczył 19 sierpnia w szwedzkim Gislaved, zdobywając 12 punktów i zajmując trzecią pozycję.
Nie jest tajemnicą, że jazda w Indywidualnych Mistrzostwach Świata zawsze jest wielkim wyzwaniem, a już szczególnie w przypadku debiutantów. Przypomnijmy, że drużynowy mistrz Europy z 2023 roku do tej pory dwukrotnie wystąpił w pojedynczym turnieju z jednorazową "dziką kartą".
Świadomy tego jest 30-latek, dlatego niemal od razu poinformował o zamiarze dokonania sporych inwestycji. W przerwie pomiędzy sezonami z kolei przekazał, że do jego teamu dołączy Greg Hancock. Urodzony w Tucholi żużlowiec od momentu awansu do Grand Prix zaczął zastanawiać się, jak mógłby rozwiązać problem związany z brakiem doświadczenia w jeździe w cyklu.
OBACZ WIDEO: Wiktor Jasiński: Czuję, że rozwijam się z biegu na bieg
- Oczywiście bezpośrednio nie da się tego zrobić, ale chciałem to załatwić w sposób pośredni. Dlatego zacząłem myśleć nad osobą, która mogłaby stanąć u mojego boku. W pewnym momencie pojawił się pomysł Grega. Najpierw ktoś przetarł mi szlak, a gdy Amerykanin wstępnie wyraził chęć współpracy, skontaktowałem się z nim osobiście i doszliśmy do porozumienia - zdradził Woźniak w trakcie Magazynu PGE Ekstraligi.
Jak się jednak okazuje, 53-latek nie był pierwszy wyborem, lecz okazał się tym udanym i jednocześnie najlepszym. Sam proces poszukiwań trwał długo. W tym czasie kilku rzeczy się nie udało zrobić, a do niektórych indywidualny mistrz Polski z 2017 roku nie był przekonany. Jednak w przypadku Hancocka Polak zastanawiał się chwilę i szybko poczuł, że do będzie dobry wybór.
Taka współpraca na pewno może przynieść brązowemu medaliście Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów z 2010 roku wiele korzyści. Ogromne doświadczenie jednej z żużlowych legend może, chociażby pomóc w przygotowaniu się do zawodów lub spasowaniu z nawierzchnią toru. Zawodnik Stali nie wykluczył również obecności wielokrotnego mistrza świata w meczach PGE Ekstraligi.
- Nie chciałbym zdradzać wszystkich szczegółów naszej umowy. Mogę powiedzieć, że na temat kilku spraw cały czas rozmawiamy. Nasza współpraca jest pewna i potwierdzona, a Greg obejmuje mnie wsparciem ogólnie, przez cały sezon. To nie jest tak, że interesuje go wyłącznie Grand Prix i nic więcej. Podchodzi do tej współpracy, jak do takiej "rocznej misji" - podsumował Szymon Woźniak.
Czytaj także:
- Półtora okrążenia: Wydaje nam się, że żużel jest pępkiem świata. Zabija nas krótkowzroczność [FELIETON]
- Rekordowo surowa kara dyscyplinarna dla byłego sędziego? Postępowanie ruszyło