Żużel. Wielkie emocje w finale Premiership. Sheffield Tigers dokonało historycznej rzeczy!

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Robert Lambert
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Robert Lambert

Sheffield Tigers dokonało wielkiego wyczynu, odwracając losy rywalizacji w finale play-off Premiership. We wtorek przegrało 36:54 z Ipswich Witches, by u siebie wygrać 56:34! Oznacza to, że zdobyło pierwszy w swojej historii tytuł mistrzowski.

Po wtorkowym spotkaniu na Foxhall Stadium wielu mogło doradzać drużynie i kibicom z Ipswich, by zaczęli mrozić szampany na czwartek, ponieważ wypracowanie aż osiemnastu punktów przed rewanżem w Sheffield, jawiło się jako doskonała szansa na zdobycie pierwszego od 1998 roku drużynowego mistrzostwa Wielkiej Brytanii i zarazem podwójnej korony, bo we wrześniu Witches wygrali Premiership Knock Out Cup po dwumeczu z... Tigers.

Początek spotkania rewanżowego to jednak prosty meldunek ze strony gospodarzy, że nie zamierzają przegrać drugi rok z rzędu finału Premiership (w 2022 lepsze okazało się Belle Vue Aces - przyp. red.). Objęli prowadzenie 16:8, a Emil Sajfutdinow i Jason Doyle nie mieli większych szans na wygrane, bo przesypiali starty i choć minęli po jednym rywalu na dystansie, to wciąż było mało. Goście musieli szybko zacząć pracować nad poprawą swojej szybkości.

Tymczasem zaraz po przerwie drugą "trójkę" zgarnął niezagrożony i odmieniony względem wtorku Chris Holder, a Sajfutdinow nie dał rady Joshowi Pickeringowi. Chwilę oddechu gościom dał za to Doyle, pokonując Roberta Lamberta. Drugi z rzędu remis dla przyjezdnych uratował w siódmej gonitwie Keynan Rew, który zdołał minąć na trasie Jye Etheridge'a.

Przy siąpiącym deszczu Sheffield zwietrzyło szansę na dokonanie swoistej remontady w tegorocznym finale najstarszej żużlowej ligi świata. W ósmym biegu druga linia powiększyła przewagę w meczu (32:16), wygrywając 5:1 z drugą linią rywali. Sytuacja Wiedźm stawała się więc w bardzo szybkim tempie coraz gorsza. A nawet, gdy moment później pojawiła się szansa na wygraną 4:2, Pickering nie tylko obronił się przed Danyonem Hume'em, ale i minął na dystansie Doyle'a, ratując remis ekipie prowadzonej przez menadżera Simona Steada.

ZOBACZ WIDEO: Sajfutdinow o problemie z oponami. To dlatego jest więcej wypadków?

Na sześć biegów przed końcem Ipswich prowadziło w finale już tylko dwoma punktami. Jednakże taką przewagę na swoją korzyść wypracowały już po dziesiątej odsłonie zawodów czwartkowych Tygrysy, znów wygrywając podwójnie. Tym samym teraz to zespół Ritchiego Hawkinsa musiał gonić. Przebudził się jednak Sajfutdinow, a że Erik Riss dowiózł do mety punkt, w dwumeczu był remis. Zwiastowało to duże emocje w decydującej części tegorocznego play-off!

Para Holder - Etheridge triumfowała 5:1 w dwunastym biegu, więc Doyle z Sajfutdinowem musieli najlepiej odpowiedzieć tym samym w następnym. I tak też zrobili, bo Rosjanin z polskim paszportem pędził niezagrożony, z kolei Australijczyk stoczył zjawiskową batalię na dystansie z Chrisem Harrisem. Niestety dla Witches, w czternastym wyścigu popis jazdy dał Pickering, wyprzedzając Rew. A wygrał Etheridge. Sytuacja gości była więc podbramkowa.

Wobec tego Sajfutdinow i Doyle musieli koniecznie przywieźć za sobą Holdera i Lamberta, aby przedłużyć szanse swojej drużyny na tytuł i doprowadzić do tzw. Super Heatu. Po starcie i dojeździe wydawało się, że tak zrobią, ale pomimo tego, że Sajfutdinow wygrał zdecydowanie, Doyle'a na drugim łuku "połknął" Holder, a na początku drugiego okrążenia Lambert. Tym samym po przejechaniu linii mety na Owlerton Stadium wybuchła wielka radość.

Ten wynik, ta znakomita pogoń Sheffield oznacza dla niego pierwsze drużynowe mistrzostwo kraju. Wcześniej Tigers byli trzykrotnie wicemistrzem (1973, 1985, 2022). Sukces jest tym większy i cenniejszy, że w drugiej fazie sezonu ligowego drużynę dopadały kontuzje (Jack HolderTobiasz Musielak, Tai Woffinden) i że do rewanżu przystępowały z bardzo dużą stratą.

Wyniki:

Sheffield Tigers - 56
1. Robert Lambert (gość) - 9+1 (3,2,3,0,1*)
2. Kyle Howarth - 5+3 (w,1*,2*,2*)
3. Chris Holder - 11 (3,3,0,3,2)
4. Josh Pickering - 8+2 (1,2*,3,2*)
5. Chris Harris (gość) - 9 (3,3,2,1)
6. Jye Etheridge (gość) - 9+1 (3,1,0,-,2*,3)
7. Jason Edwards - 5+1 (2*,-,3,0,-)

Ipswich Witches - 34
1. Emil Sajfutdinow - 11+1 (1*,1,3,3,3)
2. Erik Riss - 3 (2,0,0,1)
3. Daniel King - 5 (2,2,w,1)
4. Keynan Rew - 3+1 (0,1*,1,1)
5. Jason Doyle - 9+1 (2,3,2,2*,0)
6. Danyon Hume - 2+1 (1,0,-,1*,0,0)
7. Joe Thompson (gość) - 1 (0,-,0,1,-)

Bieg po biegu:
1. Lambert, Riss, Sajfutdinow, Howarth (w/u) - 3:3 - (3:3)
2. Etheridge, Edwards, Hume, Thompson - 5:1 - (8:4)
3. Holder, King, Pickering, Rew - 4:2 - (12:6)
4. Harris, Doyle, Etheridge, Hume - 4:2 - (16:8)
5. Holder, Pickering, Sajfutdinow, Riss - 5:1 - (21:9)
6. Doyle, Lambert, Howarth, Thompson - 3:3 - (24:12)
7. Harris, King, Rew, Etheridge - 3:3 - (27:15)
8. Edwards, Howarth, Thompson, Riss - 5:1 - (32:16)
9. Pickering, Doyle, Hume, Holder - 3:3 - (35:19)
10. Lambert, Howarth, Rew, King (w/u) - 5:1 - (40:20)
11. Sajfutdinow, Harris, Riss, Edwards - 2:4 - (42:24)
12. Holder, Etheridge, King, Hume - 5:1 - (47:25)
13. Sajfutdinow, Doyle, Harris, Lambert - 1:5 - (48:30)
14. Etheridge, Pickering, Rew, Hume - 5:1 - (53:31)
15. Sajfutdinow, Holder, Lambert, Doyle - 3:3 - (56:34)

Sędzia: Jim McGregor
Wynik dwumeczu: 92:88 dla Sheffield, które zdobyło mistrzostwo.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Po bandzie: Grand Prix czy Liga Narodów? [FELIETON]

Tai Woffinden: Po raz pierwszy kontuzja tak mocno mnie przestraszyła

Komentarze (3)
avatar
Corlleon
5.10.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Niech sie ekstralipa uczy ze można jechać w takich warunkach jak jadą w Anglii . I tam nikt nie narzeka i nie odwołuje bo troszkę popada. I każdy przygotowuje sobie tor pod siebie, bez komisar Czytaj całość
avatar
PABL0
5.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
szybki żużel
5.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Emil i Doyle zrobili, co mogli. Bez wsparcia praktycznie wycofali się z całego sezonu, ale czasami King też się przyłączał. Riess, Hume i Thomson mogą dotrzeć do mety tylko i to nie zawsze. Tyg Czytaj całość