Żużel. Wilki wracają na odnowiony tor bez trenera. Włókniarz to początek trudnych meczów w Krośnie

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jason Doyle w barwach Cellfast Wilków
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jason Doyle w barwach Cellfast Wilków

O wydarzeniach sprzed blisko miesiąca nikt już w Krośnie nie chce pamiętać. Był czas na wyciągnięcie wniosków, teraz nadszedł na walkę o punkty. A o te będzie trudno, bo Wilki, na odnowionym torze, czekają teraz na mocnych przeciwników.

Skandalem zakończyło się spotkanie Cellfast Wilków Krosno z ebut.pl Stalą Gorzów, które odbyło się 21 maja i które zostało przerwane już po dziewięciu biegach przy stanie 28:26 dla gości. Tor najpierw "był" regulaminowy (stąd rozpoczęcie jazd), a z czasem miał przestać taki być, co spowodowało przerwanie meczu toczącego się od początku w nerwowej atmosferze, który taką też aurę miało zaraz po nim (wybryki kibiców) i którym zajęła się Komisja Orzekająca Ligi.

Wkrótce po zebraniu materiału dowodowego oraz rozmowach z osobami funkcyjnymi zapadły decyzje. Okazały się one dość surowe dla krośnian, a przede wszystkim taka była kara, którą otrzymał trener Ireneusz Kwieciński (więcej o owych sankcjach przeczytasz TUTAJ).

- Wszystko jest w porządku. Tor przeszedł chrzest bojowy po wszystkich zabiegach, które były zawarte w planie jego poprawy - przekazał w środę w rozmowie z WP SportoweFakty prezes Grzegorz Leśniak. Mówiąc o chrzcie, miał na myśli treningowy turniej par i mecz U24 Ekstraligi.

Po werdykcie KOL klub musiał bowiem podjąć działania, aby doprowadzić tor nie tylko do stanu używalności, ale też do stanu, który nie będzie więcej przeszkadzać w przeprowadzaniu spotkań PGE Ekstraligi. Pomagał w tym Grzegorz Węglarz, znany toromistrz zatrudniony rychle przez Leśniaka. Wszystko po to, aby zawody ligowe mogły być wreszcie zawodami ligowymi, a nie marnym widowiskiem, wokół którego rozmowy dotyczyły wszystkiego tylko nie sportu.

ZOBACZ WIDEO: Patryk Dudek o swoich problemach. "Straszny moment życia i kariery"

Beniaminek na pewno żałuje nie tyle samego zamieszania, jakie wyniknęło podczas starcia ze Stalą, ile straconej szansy na zgarnięcie cennych punktów do tabeli. U siebie gorzowianie byli rywalem ewidentnie w zasięgu Wilków, którego chciały pokonać tak, jak zrobiły to z tymi z Torunia i Grudziądza jeszcze w kwietniu. Tym bardziej że ostatnio na wyjazdach krośnieński zespół nie nawiązuje walki i w efekcie wyraźnie przegrywa.

Tymczasem w piątek na Podkarpacie zawita rozpędzony Tauron Włókniarz Częstochowa. Ma on za sobą cztery zwycięskie występy i zamierza tę passę kontynuować. W ekipie Lwów nikt nie narzeka już na problemy zdrowotne, choć wizyta w Krośnie jest w pewnym stopniu tajemnicza właśnie przez wspomniane zawirowania z torem. Wszak rzadka jazda na jakimkolwiek zawsze może dodawać nutki niepewności i obojętnie w jakiej jest się aktualnie dyspozycji.

Cellfast Wilki wracają do domu, lecz wyzwania stoją przed nimi w najbliższym czasie tylko trudne. W piątkowy wieczór potyczka z Tauron Włókniarzem, w następną niedzielę (26 czerwca) z liderem tabeli - Betard Spartą Wrocław, a w piątek 7 lipca z drużynowym mistrzem Polski - Platinum Motorem Lublin. Jakakolwiek zdobycz w tych meczach mogłaby okazać się bezcenna w walce o utrzymanie w najwyższej lidze w kraju.

Awizowane składy:

Cellfast Wilki Krosno
9. Andrzej Lebiediew
10. Krzysztof Kasprzak
11. Mateusz Świdnicki
12. Vaclav Milik
13. Jason Doyle
14. Krzysztof Sadurski
15. Miłosz Grygolec

Tauron Włókniarz Częstochowa
1. Leon Madsen
2. Maksym Drabik
3. Kacper Woryna
4. Jakub Miśkowiak
5. Mikkel Michelsen
6. Franciszek Karczewski
7. Kajetan Kupiec

Początek spotkania: godz. 20:30
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Tomasz Walczak
Wynik pierwszego meczu: 56:34 dla Włókniarza

Prognoza pogody na piątek (yr.no):
Temperatura: 18°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 7 km/h

CZYTAJ WIĘCEJ:
Adrian Miedziński w pogoni za resztą. "Nie od razu Kraków zbudowano"
Zapadła decyzja w sprawie startu Janusza Kołodzieja w meczu z Motorem!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty