Noty dla zawodników Cellfast Wilków Krosno:
Vaclav Milik - 5+. Przed rozgrywkami spekulowano, że Wilki powinny rozważyć opcję zatrudnienia innego zawodnika w miejsce Czecha, bo będzie on hamulcowym w ekipie Ireneusza Kwiecińskiego. Tymczasem popracował nad formą i udowadnia, że w dalszym ciągu stać go na świetne rezultaty w PGE Ekstralidze. W niedzielę był niemal bezbłędny. Nie udał mu się tylko jeden wyścig. W 15. biegu za to inteligentnie zablokował szarżę Maxa Fricke'a. Tego dnia prowadził krośnian do triumfu.
Krzysztof Kasprzak - 3. Być może miał coś do udowodnienia po stylu, w jakim doszło do jego rozstania z GKM-em i przez trzy wyścigi potwierdzał swoją wartość. Potem jednak coś się zacięło i wychowanek leszczyńskiej Unii spuścił z tonu. Dwa czwarte miejsca obniżają ocenę jego występu.
Mateusz Świdnicki - 1. Po raz drugi nie popisał się na domowym torze. Choć szukał prędkości po szerokiej, to nie potrafił tego skutecznie wykorzystać. Wycofany po porażce z Wiktorem Rafalskim. Ma nad czym pracować przed kolejnym meczem.
ZOBACZ WIDEO: "Z roku na rok jestem lepszym żużlowcem". Szymon Woźniak mówi o swojej ewolucji
Jason Doyle - 4+. Zaczął od ostatniego miejsca, ale potem był już bezbłędny. Dwukrotnie indywidualnie wygrał, a później przyjeżdżał za plecami parowego kolegi. Takiej jazdy oczekuje się od lidera zespołu.
Andrzej Lebiediew - 4. Przez trzy serie miał spore problemy ze znalezieniem odpowiednich ustawień, ale zrehabilitował się w kluczowym momencie meczu. Jego dwa biegowe zwycięstwa dały oddech drużynie gospodarzy. Zwyciężył w bardzo istotnej, 14. odsłonie, po której pewne już było, że Wilki przynajmniej zremisują.
Krzysztof Sadurski - 4. Kolejny udany występ wychowanka Unii Leszno. 5 punktów i 2 bonusy w jego wykonaniu to rezultat, z którego ekipa Wilków byłaby zadowolona w każdym spotkaniu. Wyraźnie służy mu współpraca z Sebastianem Ułamkiem, pod okiem którego poczynił postępy.
Denis Zieliński - 3. Na plus zwycięstwo w wyścigu juniorskim, lecz później nie dołożył już nic do dorobku zespołu. Stąd wypośrodkowana ocena jego występu.
Szymon Bańdur - bez oceny. Nie startował.
Noty dla zawodników ZOOleszcz GKM-u Grudziądz:
Gleb Czugunow - 2. Pozytywnie zaprezentował się tylko w swoim biegu w drugiej serii startów, w którym zwyciężył. Zaczęło się jednak od kłopotów z jazdą w inauguracyjnej odsłonie, a skończyło na zderzeniu z Jasonem Doyle'em, po którym nie miał ochoty kontynuować ścigania i oczekiwał od arbitra przerwania wyścigu.
Max Fricke - 4. W Grudziądzu na pewno odetchnęli i mogli powiedzieć "nareszcie". W końcu Australijczyk pojechał na miarę oczekiwań. Choć co prawda nie ustrzegł się błędów, to ma za sobą najlepsze spotkanie w barwach GKM-u. Widać, że praca z tunerem Ashley'em Holloway'em nie poszła na marne (czytaj więcej ->>).
Wadim Tarasienko - 4. Udany debiut w grudziądzkich barwach, na który czekał wiele miesięcy. Pokazał, że w PGE Ekstralidze może być solidnym punktem zespołu. Można spodziewać się, że gdy tylko nabierze objeżdżenia, to będzie jeszcze większym wsparciem. W niedzielę zabrakło tylko indywidualnego zwycięstwa, co byłoby dopełnieniem jego dobrego występu.
Frederik Jakobsen - 4. Duńczyk jakoś wyraźnie nie zaznaczył swojej obecności w tym spotkaniu, ale konsekwentnie przywoził punkty dla zespołu przyjezdnych. 8 punktów w pięciu startach - takich rezultatów grudziądzanie od niego oczekują.
Nicki Pedersen - 2. Decyzja kapitana GKM-u po drugim jego starcie była szokiem. Duńczyk stwierdził, że nie czuje się na siłach, by kontynuować jazdę i udał się pod prysznic. Trener Janusz Ślączka z tym nie polemizował, o czym mówił w pomeczowej mixed zonie. Tym niemniej wydawało się, że kto jak kto, ale Nicki Pedersen zaciska zęby w każdej sytuacji. W Krośnie było inaczej.
Kacper Pludra - 4+. Jak zwykle, ambicji i waleczności mu nie brakowało. Zaczął kiepsko, bo od trzeciego miejsca, ale szybko wyciągnął wnioski, przestawił sprzęt i nie miał problemu z tym, by brać na siebie odpowiedzialność za wynik w wyścigu dla GKM-u. Pomimo dwóch wpadek, występ jak najbardziej na plus.
Kacper Łobodziński - 1. Nie zaskoczył pozytywnie tak jak jego kolega z młodzieżowej pary. Zero punktów w dwóch biegach na jego koncie, brak walki z rywalami, więc ocena nasuwa się automatycznie.
Wiktor Rafalski - bez oceny. Wystartował w tylko jednym wyścigu.
Skala ocen:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Czytaj również:
- Gajewski ostro o torze w Krośnie: Nie może być podwójnych standardów