Współpraca Krzysztofa Jabłońskiego z Andersem Thomsenem rozpoczęła się w trakcie zeszłego sezonu. Duńczyk zaufał polskiemu tunerowi i teraz widać tego efekty. 29-latek jest nie tylko jednym z najbardziej widowiskowo jeżdżących zawodników, ale przede wszystkim jednym z najskuteczniejszych całych rozgrywek PGE Ekstraligi.
To właśnie Thomsen wszedł w buty Bartosza Zmarzlika i to on, a nie Martin Vaculik, jest liderem ebut.pl Stali Gorzów. Świadczy o tym wysoka średnia zawodnika z kraju Hamleta - 2,438 pkt/bieg.
Okazuje się jednak, że Thomsen nie jest jedynym zawodnikiem Stali Gorzów, który dosiada jednostek przygotowywanych przez Krzysztofa Jabłońskiego. Mowa o Wiktorze Jasińskim, podstawowym seniorze w zespole trenera Stanisława Chomskiego. Niespełna 23-latek nie jest jednak tak szybki, jak jego kolega z drużyny. W trzech rozegranych meczach jeszcze ani razu nie dojechał do mety na pierwszym miejscu. Być może jest to kwestia doregulowania silnika i odnalezienia optymalnych przełożeń. Przykład Thomsena pokazuje, że silniki od Jabłońskiego pozwalają na wiele.
ZOBACZ WIDEO: Miał być następcą Zmarzlika. Były prezes o zjeździe formy juniora. "Do tego się nie przyzna"
Kto jeszcze korzysta z jednostek polskiego tunera? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do samego Krzysztofa Jabłońskiego. Ten nie chciał jednak uchylić rąbka tajemnicy i nie udzielił nam odpowiedzi. Wiadomo, że w przeszłości na silnikach przygotowywanych przez byłego zawodnika ścigali się m.in. Karol Żupiński czy Philip Hellstroem-Baengs. Śmiało zatem można wysnuć tezę, że Thomsen jest jedynym zawodnikiem ze ścisłego światowego topu w stajni Jabłońskiego.
Może się też okazać, że Duńczyk na tych jednostkach powalczy o czołowe lokaty w startującym w sobotę cyklu Grand Prix. Niewykluczone, że po kolejnych równie udanych występach Thomsena do warsztatu Krzysztofa Jabłońskiego ustawi się kolejka chętnych zawodników do skorzystania z jego silników.
Zobacz także:
Koszmarny debiut Zmarzlika przed własną publicznością!
Woffindenowi pomogła... wyprowadzka z Wrocławia?