Oceny zawodników Platinum Motoru Lublin:
Leon Madsen 4-. Nie tego oczekuje się od lidera swojej drużyny. Duńczyk teoretycznie zdobył 11 punktów i dwa bonusy, co nie jest złym występem, ale wygrał zaledwie jeden bieg. Fatalnie wychodził spod taśmy i chociaż na trasie wydawał się być bardzo szybki i było widać, że cały czas próbuje się napędzać, to nie zawsze przynosiło to zamierzony efekt. Co prawda należą mu się brawa za wspaniały atak na wyjściu z ostatniego łuku 14. biegu. Mimo wszystko od takiego zawodnika oczekuje się więcej.
Jakub Miśkowiak 2. Kolejny słaby mecz 21-latka. W swoim pierwszym starcie zdobył "oczko", ale najpewniej, gdyby nie defekt Grzelaka, to przyjechałby ostatni. Później dojechał drugi, ale wyprzedził tylko kolegę z drużyny i Cierniaka. W 13. wyścigu był na prowadzeniu po wyjściu z pierwszego łuku, ale doszło do kontaktu pomiędzy nim i Michelsenem, przez co wybił się z rytmu jazdy i spadł na ostatnie miejsce.
Maksym Drabik 3+. Wygrał dwa biegi, ale także dwukrotnie ukończył bieg na czwartej pozycji. Gdyby oceniać tylko pierwsze cztery starty, to zapewne byłyby to, co najmniej dobry występ, ponieważ zdobył w nich dziewięć punktów i bonus. Problem w tym, że jego końcowy rezultat jest dokładnie taki sam, a łącznie jechał w sześciu biegach. Wszyscy oczekiwali od niego lepszego występu, szczególnie że jechał na swoim torze.
ZOBACZ WIDEO: Kasprzak o odejściu z Grudziądza: Z nikim ręki nie ściskałem. To nagonka na mnie i Doyle'a
Anton Karlsson 1+. Zastąpił Kacpra Worynę i od razu było wiadomo, że najprawdopodobniej nie będzie w stanie przywieźć, chociażby połowy punktów, które zdobyłby Polak. Już w piątym biegu został zastąpiony Leonem Madsenem. Później jednakże wypełnił swoje minimum i pokonał Kacpra Grzelaka. Więcej na torze się nie pojawił, ponieważ później dalej była stosowana za niego rezerwa taktyczna.
Mikkel Michelsen 4+. Lider Lwów w niedzielnym meczu. Jednakże od kogoś, kto pełni taką rolę, wymaga się więcej. Przede wszystkim wygrał on trzy z sześciu biegów, a to głównie dlatego, że nie jechał w nich Zmarzlik. Oprócz trzech porażek z mistrzem świata raz przyjechał także za plecami Kubery. Od lidera swojego zespołu oczekujesz wygrywania ze wszystkim, szczególnie na swoim torze. Duńczyk był szybki, ale mimo wszystko nadal za wolny, aby pokonać Zmarzlika.
Kajetan Kupiec 2-. W biegu młodzieżowym przyjechał na ostatnim miejscu. W kolejnym starcie zdobył dwa "oczka", ale gdyby nie defekt Grzelaka, być może skończyłby bieg na niższej pozycji. Nie był to zbyt udany występ
Franciszek Karczewski 1. Zaprezentował się jeszcze gorzej, niż jego kolega z pary. Co prawda w juniorskim wyścigu przyjechał przed nim, ale pozwolenie na przegraną 1:5 na swoim torze w gonitwie dla młodzieżowców działa na jego niekorzyść. W pozostałych dwóch biegach także nie pokazał niczego szczególnego i przyjeżdżał do mety daleko z tyłu.
Kacper Halkiewicz brak oceny. Nie pojawił się na torze.
Oceny zawodników Tauron Włókniarza Częstochowa:
Jarosław Hampel 3. Zaczął od wygranej i wydawało się, że to mogą być kolejne udane zawody w jego wykonaniu. Niestety dla niego, w kolejnych czterech startach zdobył zaledwie cztery punkty. Tak naprawdę nie pokazał niczego wyjątkowego w trakcie meczu. Dodatkowo w 14. biegu dał się pokonać tuż przed metą Madsenowi i wypuścił wygraną z ręki.
Dominik Kubera 4+. Pierwsza część spotkania lepsza, niż druga. Na początek wieczoru wspólnie ze Zmarzlikiem zwyciężył podwójnie. Później przegrał z Michelsenem, ale szybko zrewanżował się w kolejnym biegu, wyprzedzając Madsena i Miśkowiaka. W dwóch ostatnich seriach startów było trochę gorzej, ale ostatecznie 24-latek może zaliczyć ten mecz do udanych.
Fredrik Lindgren 1+. Większość widzi w nim zawodnika drugiej linii w barwach Koziołków. Inni twierdzą, że jest on w stanie być jedynym z liderów. W meczu z Włókniarzem nie spełnił żadnej z tych ról i był najsłabszym ogniwem swojej ekipy. Zaczął od dwóch "zer", a następnie najpierw pokonał wyłącznie Kupca, a potem wykorzystał zamieszanie pomiędzy Michelsenem i Miśkowiakiem, przyjeżdżając do mety przed tym drugim. Bardzo słaby występ.
Jack Holder 4. Trzeba przyznać, że był to udany mecz w wykonaniu Australijczyka. Wprawdzie wygrał tylko jeden wyścig, ale ani razu nie przyjechał ostatni, za każdym razem dowożąc do mety cenne punkty i całkowicie wypełniając swoje zadanie zawodnika drugiej linio. On sam zapewne ma większe ambicje, ale wydaje się, że kibice w Lublinie nie oczekując od niego wiele więcej.
Bartosz Zmarzlik 6. Co tu tak naprawdę napisać o tym występie? Fenomenalny, kapitalny, wyśmienity, idealny. Polak był tak szybki, że nikt nie był w stanie nawiązać z nim walki. Najlepszy zawodnik PGE Ekstraligi, nawet gdy wychodził spod taśmy trochę gorzej, to wszystko rozstrzygał już po kilku lub kilkunastu sekundach. Dłużej "męczył" się tylko w ostatniej gonitwie dnia, gdy wyprzedził Madsena "dopiero" na początku ostatniego okrążenia.
Kacper Grzelak 2+. Ten występ mógł być jeszcze lepszy, gdyby nie defekt na trzeciej pozycji w czwartym biegu. Co więcej, 20-latek walczył wówczas o drugie miejsce i wcale nie był bez szans na przywiezienie do mety dwóch punktów. Dwa "oczka" zdobył za to w biegu młodzieżowym, w którym podwójnie wygrał wraz z Mateuszem Cierniakiem.
Mateusz Cierniak 3-. Z wielkim spokojem zwyciężył w drugim wyścigu dnia. W 12 gonitwie przywiózł za to punkt, pokonując Karczewskiego. Na minus jednak zasługuje fakt, że nie dał rady wygrać z żadnym z częstochowskich seniorów, a tego może już od niego oczekiwać.
Bartosz Bańbor brak oceny. Nie wystąpił w żadnym biegu.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Czytaj także:
- Żużel. Świetny mecz Motoru, ale to nie on jest nowym liderem. Tabela i statystyki PGE Ekstraligi
- Żużel. Menedżer ostro o postawie Włókniarza. "Walnęli sobie samobója"