Mirosław Kowalik: Nie rozumiem, dlaczego nie rozgrywano finału równolegle z meczami o brązowy medal

Już ponad miesiąc przerwy mają w Speedway Ekstralidze zawodnicy Falubazu Zielona Góra i Unibaksu Toruń. Przerwa przedłużyła się o tydzień z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych.

W rozmowie z Gazetą Pomorską Mirosław Kowalik został zapytany, czy zawodnikom trudno jest utrzymać formę przez tak długą pauzę. - Na pewno trudno wymagać, żeby zawodnicy potem pokazali to, co potrafią najlepiej. W dodatku przy zimnie, deszczu, trudnym torze, nawet w pełni sezonu ligowego byłoby to trudne zadanie. Nie rozumiem, dlaczego nie rozgrywano finału równolegle z meczami o brązowy medal. Przecież spotkaniom Polonii z Włókniarzem towarzyszyła doskonała pogoda - powiedział Kowalik, który w 1990 i 2001 roku zdobył z Apatorem mistrzostwo Polski.

Kto zdaniem byłego żużlowca wygra Ekstraligę? - Nie będę ukrywał, że sercem jestem za Unibaksem i moim zdaniem właśnie ta drużyna jest faworytem. Trochę obawiam się jedynie meczu w Zielonej Górze, tam nie można przegrać zbyt wysoko. Myślę, że różnica do dziesięciu punktów będzie dobrym wynikiem dla torunian - stwierdził.

Komentarze (0)