Żużel. Działacz mówi o odejściu Ljunga i Świercza. "Nie do końca były intencje"

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Peter Ljung
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Peter Ljung

Unia Tarnów w listopadowym okienku transferowym nie związała się nowym kontraktem z Peterem Ljungiem. Daniel Bałut w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym" przyznał, że nie było widać chęci dalszej współpracy.

W połowie listopada Peter Ljung grzmiał na łamach szwedzkich mediów w sprawie zarobków zawodników ścigających się na co dzień w kraju Trzech Koron. Doświadczony Szwed mówił otwarcie, że krajowi żużlowcy nie mogą się ścigać za pieniądze na kawę i ciastko.

W środowisku pojawiły się głosy, że Ljung ma za duże oczekiwania finansowe wobec swoich klubów, także tych w Polsce. To miała być jedna z kości niezgody przy negocjacjach z Unią Tarnów.

- Wydaje mi się, że nie do końca były intencje, aby Peter chciał u nas spędzić kolejny sezon. Trudno mi powiedzieć, jakie są tego przyczyny. Oczywiście zawsze decydują też kwestie finansowe. Jak już wspomniałem nie było mowy o kosmicznych umowach z zawodnikami na poziomie 1. Ligi lub Ekstraligi - przyznał p.o. prezesa Unii, Daniel Bałut w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".

W tej chwili doświadczony żużlowiec ma podpisany zaledwie jeden kontrakt. Związał się on z Njudungarną Vetlanda, która występuje w Allsvenskan League. - Pozostałe dwie ligi mu tym samym na razie wypadły. Nie bardzo zatem wiem, czy tutaj była intencja, aby Peter na pewno chciał się u nas dalej pokazywać - dodał Bałut.

ZOBACZ Zmarzlik wskazał żużlowców, których najbardziej ceni. W gronie dwóch Duńczyków!

Daniel Bałut odniósł się również do kwestii związanych z przyszłością Piotra Świercza. Klub jest przygotowany na jego odejście, a i on sam jest bardzo chętny do tego, by zmienić barwy. Stanisław Burza na antenie RDN Małopolska przyznał, że junior najpewniej trafi do PGE Ekstraligi.

- Ma zaproszenie do startów w Tarnowie w kolejnym sezonie. Obecnie jednak jest on połowicznie wolnym zawodnikiem, czyli niekoniecznie musi jeździć w naszym zespole. Jeśli jednak zechce startować w innym miejscu, czyli nie przyjmie naszej oferty, która nadal jest otwarta, nie będę mu blokować drogi, w przypadku wypełnienia zobowiązań dla klubu - skomentował Bałut.

Unia Tarnów za odejście Piotra Świercza ma prawo żądać ekwiwalent za wyszkolenie. W tej chwili jest to kwota 360 tysięcy złotych.

Czytaj także:
Już w drugiej kolejce pojedzie przeciwko Wybrzeżu. "Potrafię rozdzielić sport od polityki"
Były kapitan ocenił szanse PSŻ-u Poznań. Taki wynik przewiduje na inaugurację

Komentarze (2)
avatar
sympatyk żu-żla
8.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
P Jlung w zależności jaką kasę chciał ,Wiadomo poloty tego zawodnika w dobie dzisiejszej na1L są skromne o EX klasie nie ma co mówić. Jeźdźił w KROŚNIE PIERWSZEJ LIDZE i został wypożyczony do Czytaj całość
avatar
jogi1104
7.01.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
P. Jlung nie chcial dluzej jezdzic w Tarnowie za pol darmo bo wie, ze do wyniku sportowego potrzebny jest dobry sprzet, ktory kosztuje z roku na rok coraz wiecej a nie w glowie mu amatorska zab Czytaj całość