Żużel. Tego zawodnika żałuje najbardziej. "Nie wierzę w jego tłumaczenia"

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow i Brady Kurtz
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow i Brady Kurtz

Takich przetasowań kadrowych w klubach 1. LŻ nie było już bardzo dawno. Jednym z klubów, którzy przeszedł największą przemianę jest Orzeł Łódź, gdzie z tegorocznego składu został tylko Niels-Kristian Iversen. Trener Marek Cieślak ocenia ruchy rywali.

Powrót legendarnego szkoleniowca do pracy w roli opiekuna H.Skrzydlewska Orła Łódź z pewnością jest jednym z największych wydarzeń. Klub w ten sposób zasygnalizował nie tylko kibicom, ale przede wszystkim samym zawodnikom, że zamierza bić się o jazdę w elicie.

Cieślak pojawił się w nowym klubie zbyt późno, by spróbować przekonać najlepszych zawodników I ligi, ale i tak od razu wywołał spore poruszenie na rynku transferowym. Tym razem poprosiliśmy go o wybranie trzech najlepszych ruchów transferowych w drużynach rywali.

O ile pierwsze miejsce nie jest specjalną niespodzianką, to już dwie pozostałe nominacje mogą nieco zaskoczyć.

- Najlepszy transfer w I lidze dokonał Stelmet Falubaz Zielona Góra ze ściągnięciem Rasmusa Jensena. Wydaje mi się, że miniony sezon to nie był jednorazowy wystrzał tego zawodnika i za rok znów będzie najlepszym zawodnikiem ligi. Jeździ znakomicie i powinien bez większych problemów zastąpić w Zielonej Górze Maxa Fricke - przyznaje Marek Cieślak.

Kolejne dwa wyróżnione transfery to z kolei zawodnicy, którzy w listopadzie pożegnali się z Orłem Łódź, czyli Brady Kurtz i Luke Becker.

- Robiłem co mogłem, by zatrzymać Kurtza, ale gdy przyszedłem, było już za późno. Zawodnik powiedział, że chce jeździć w klubie, który walczy o wyższe cele. Z perspektywy czasu uważam jednak, że to była tylko wymówka i w Łodzi coś musiało mu nie pasować. Żałuję, że nie został, bo widzę w nim ogromny potencjał i przyznam, że uwielbiam oglądać go na torze. Ma znakomitą technikę, a po zewnętrznej jeździ rewelacyjnie. Gdyby nie jego niestabilna forma, to od lat miałby pewne miejsce w PGE Ekstralidze. W Rybniku powinien być liderem - przyznaje opiekun łodzian.

- Luke Becker będzie zdecydowanie najlepszym zawodnikiem do 24 lat w I lidze. Zresztą on śmiało znalazłby miejsce w składzie każdej drużyny i bez tego przepisu. Amerykanin potwierdził rok temu, że gdy tylko upora się z problemami sprzętowymi, to potrafi seryjnie wygrywać biegi. Taki zawodnik to skarb - dodaje Cieślak.

Czytaj więcej:
Jeden klub z licencją nadzorowaną. Mają problem
Zarobili siedem milionów w dwa lata

Źródło artykułu: WP SportoweFakty