Bartosz Smektała trafił do Włókniarza Częstochowa z Unii Leszno, by sprawdzić się w nowym otoczeniu i zaznać żużla z dala od macierzystej otoczki.
Teraz po dwóch latach na południu kraju wraca do startów z Bykiem na kombinezonie. Wcześniej zdecydował się pożegnać z dotychczasowym pracodawcą i przekazać kilka słów do fanów.
"Dziękuję za niesamowite przyjęcie w Częstochowie, każde trzymanie kciuków, głośny doping, pełne trybuny, niezwykłą atmosferę oraz za wszystkie chwile kiedy to wspólnie cieszyliśmy się z sukcesów, a w gorszych momentach mogłem liczyć na Wasze wsparcie i dobre słowo. To wiele dla mnie znaczy, ponieważ wiem, że jesteście ze mną na dobre i na złe" - napisał w mediach społecznościowych.
Smektała przez dwa lata wystartował w 34 spotkaniach, w których był desygnowany do 164 wyścigów. Zdobył w nich 226 punktów i dorzucił do tego 32 bonusy, co daje średnią biegową 1,57 punktu.
ZOBACZ Było blisko transferu Holdera do Cellfast Wilków! "Władze Unii wstrzymały oddech"
"Nadszedł czas na zmiany i pożegnanie z Włókniarzem Częstochowa. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem być częścią drużyny i świętować razem zdobycie brązowego medalu w tym sezonie" - dodał żużlowiec.
Leszczynianin podziękował również zarządowi, drużynie i całemu klubowi za te dwa ostatnie lata i życzył wszystkiego dobrego na kolejne sezony.
Czytaj także:
Nie interesuje go powrót do Grand Prix
Było blisko transferu Holdera do Cellfast Wilków!