TO BĘDZIE HIT. Moje Bermudy Stal Gorzów - For Nature Solutions Apator Toruń. Wielu sądziło, że torunianie rozstrzygną kwestię awansu do dalszej fazy rozgrywek przed własną publicznością. Dość niespodziewanie "Anioły" miały jednak ogromne problemy z osłabioną Stalą, pokonując ją tylko 46:44. Gorzowianie w rewanżu będą mieć atut własnego toru, a do składu po wyleczeniu kontuzji wróci Martin Vaculik. Wszystko to sprawia, że tym razem to zespół prowadzony przez Stanisława Chomskiego będzie faworytem. Wiele wskazuje na to, że ostatecznie obie drużyną wystąpią w półfinale PGE Ekstraligi, natomiast jedni i drudzy zamierzają wyjść z tego dwumeczu zwycięsko.
TU PACHNIE NIESPODZIANKĄ. H.Skrzydlewska Orzeł Łódź - Cellfast Wilki Krosno. Krośnianie jako jedyni spośród półfinalistów wygrali oba spotkania ćwierćfinałowe, dzięki czemu teoretycznie trafili na najsłabszą drużynę. Warto jednak przypomnieć, że w rundzie zasadniczej łodzianie na własnym torze bez większych problemów pokonali Wilki i z pewnością postarają się to powtórzyć również w piątkowy wieczór.
TU MOGĄ POLECIEĆ ISKRY. Stelmet Falubaz Zielona Góra - Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Przed rozpoczęciem sezonu większość kibiców i ekspertów stawiało, że właśnie te zespoły zmierzą się w finale rozgrywek, rozstrzygając między sobą kwestię awansu do PGE Ekstraligi. Jeden z nich odpadnie jednak już na tym etapie, tracąc szansę na wywalczenie miejsca w elicie. Obie drużyny będą więc niezwykle zdeterminowane, by wyjść z tej rywalizacji zwycięsko.
OD TEGO ZAWODNIKA DUŻO ZALEŻY. Gleb Czugunow. Dość ciekawie zapowiada się również rewanżowy pojedynek pomiędzy zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa a Betard Spartą Wrocław. "Lwy" wygrały wyjazdowe spotkanie i są w bardzo komfortowej sytuacji, natomiast wrocławianie z pewnością będą chcieli sprawić niespodziankę. Aby tak się stało, Czugunow musi pokazać się z lepszej strony niż w ubiegłym tygodniu, gdy zdobył zaledwie 3 punkty.
LICZBA. 500. Barierę tylu biegów odjechanych na poziomie PGE Ekstraligi może przekroczyć w najbliższym spotkaniu Maksym Drabik. Do tej pory 24-latek stawał pod taśmą 496 razy.
Zobacz także: Grzegorz Zengota: Chcę wrócić do PGE Ekstraligi. Jeśli utrzymam formę, będę gotowy
Zobacz także: Żużel. Lider Wilków pozytywnie ocenia tor w Glasgow, a na play-offy ma jeden cel
ZOBACZ WIDEO Brak nominacji Janowskiego jest szokujący. Sparta najbardziej poszkodowana?