Nie, kompletnie nie tak miały wyglądać te zawody dla Polaków! Biało-czerwoni z nadziejami na pierwsze złoto w Speedway of Nations pojechali do duńskiego Vojens, a tymczasem zakończyli turniej bez medalu, na przedostatnim miejscu.
Zawody od początku nie układały się dla ekipy Rafała Dobruckiego. Polakom brakowało szybkości i choć Bartosz Zmarzlik jeszcze starał się coś wyszarpać na dystansie, tak Patryk Dudek wyglądał na kompletnie zbitego z tropu. Sprawy nie ułatwiały warunki torowe, które wobec padającego deszczu zmieniały się jak w kalejdoskopie. Znane przysłowie jednak mówi, że złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy. Nawierzchnia była przecież taka sama dla wszystkich.
Potrafili w nich się odnaleźć Australijczycy, Brytyjczycy, Duńczycy, ba, nawet Czesi wyglądali lepiej od Polaków. Po trzech seriach startów nasza reprezentacja zajmowała dopiero 6. miejsce i wyprzedzała jedynie... Finlandię. To był idealny moment, by postawić na Macieja Janowskiego.
ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Chomski, Cierniak i Dowhan gośćmi Musiała
Przy słabej dyspozycji Dudka, Rafał Dobrucki tak na dobrą sprawę nie miał innego wyjścia, by postawić na wrocławianina, a już na pewno niczym nie ryzykował. Tyle tylko, że na nic się to zdało, bo Janowski przyjechał ostatni i przegraliśmy z reprezentacją Wielkiej Brytanii 3:6.
Po czterech seriach startów szanse Polaków na walkę o medale spadły praktycznie do zera. Okazało się, że środowe problemy z półfinału, w którym byliśmy o włos od odpadnięcia z rywalizacji nie były przypadkowe. "Kropką nad i" słabego występu Polaków był wyścig przeciwko Finlandii. Nawet z najsłabszym przeciwnikiem w finale naszym reprezentantom nie udało się wygrać podwójnie. Vojens, nie licząc sukcesu młodzieży w Speedway of Nations 2, nie było dla biało-czerwonych miejscem szczęśliwym.
Zupełnie inaczej wyglądało to w przypadku wspomnianych wcześniej reprezentacji, a także Szwedów. Fredrik Lindgren i Oliver Berntzon zasygnalizowali w wyścigu 16., że chcą sięgnąć po pierwszy w ich historii medal w SoN. W tym biegu podwójnie pokonali bowiem gospodarzy z Danii. Przed zawodami zresztą menedżer Szwedów mówił, że w Vojens to oni czują się jak u siebie i na decydującą część turnieju zaczęło się to potwierdzać.
Bezpośrednio do biegu finałowego awansowali Brytyjczycy, którzy kompletnie nie mieli żadnego problemu z tym, że musieli sobie radzić bez Taia Woffindena (zobacz szczegóły ->>). Po dwóch słabszych biegach świetnie na wymagających warunkach zaczął odnajdywać się Daniel Bewley, który nie pierwszy raz udowadnia, że lubi, gdy "jest pod koło".
W finale rywalami reprezentacji Wielkiej Brytanii byli Australijczycy, którzy w barażu poradzili sobie ze Szwedami. Wyścig ten przyniósł jednak ogromne emocje, głównie za sprawą walecznej postawy Lindgrena. Najpierw wyprzedził on Maxa Fricke'a, a potem starał się mu maksymalnie utrudnić jazdę, by minął go też Berntzon. Ten jednak na ostatnim łuku przeszarżował i się przewrócił, a później chyba tylko on sam wie, o co i do kogo miał pretensje.
Decydujący bieg od początku układał się pomyślnie dla Australijczyków. Do przodu uciekł Jack Holder, a Max Fricke musiał uważać na napędzającego się Bewleya. Brytyjczyk jednak nic nie wskórał i jego reprezentacja nie obroniła mistrzowskiego tytułu. A Polska? Cóż, być może w przyszłorocznym Drużynowym Pucharze Świata, który odbędzie się we Wrocławiu, spiszemy się lepiej.
Punktacja:
I Reprezentacja Australii - 30 pkt.+6+7
1. Jason Doyle - NS (-,-,-,-,-,-)
2. Max Fricke - 11 (0,3,3,0,3,2) +2+3
3. Jack Holder - 19 (3,2,4,3,4,3) +4+4
II Reprezentacja Wielkiej Brytanii - 32 pkt.+2
1. Brak zawodnika
2. Robert Lambert - 18+1 (3*,4,4,2,3,2) +0
3. Daniel Bewley - 14 (4,0,0,4,2,4) +2
III Reprezentacja Szwecji - 30 pkt.+3
1. Fredrik Lindgren - 10 (2,0,0,4,4,0) +3
2. Oliver Berntzon - 20+1 (4,4,4,2,3*,3) +w/u
3. Victor Palovaara - NS
IV Reprezentacja Danii - 28 pkt.
1. Leon Madsen - 15+1 (3,3*,3,4,2,w)
2. Mikkel Michelsen - 13 (2,4,2,2,0,3)
3. Anders Thomsen - NS
V Reprezentacja Czech - 27 pkt.
1. Vaclav Milik - 18 (4,2,4,2,2,4)
2. Jan Kvech - 9+1 (0,3,3*,3,0,0)
3. Petr Chlupac - NS
VI Reprezentacja Polski - 26 pkt.
1. Bartosz Zmarzlik - 20 (4,3,2,3,4,4)
2. Patryk Dudek - 2 (0,2,0,-,-,-)
3. Maciej Janowski - 4 (0,2,2)
VII Reprezentacja Finlandii - 16 pkt.
1. Timo Lahti - 14 (2,2,0,3,3,4)
2. Timi Salonen - 0 (w,-,-,-,-,-)
3. Jesse Mustonen - 2 (0,2,w,0,0)
Bieg po biegu:
1. Milik, Madsen, Michelsen, Kvech
2. Bewley, Lambert, Lahti, Salonen (w)
3. Berntzon, Holder, Lindgren, Fricke
4. Zmarzlik, Kvech, Milik, Dudek
5. Michelsen, Madsen, Lahti, Mustonen
6. Lambert, Fricke, Holder, Bewley
7. Berntzon, Zmarzlik, Dudek, Lindgren
8. Milik, Kvech, Mustonen, Lahti
9. Lambert, Madsen, Michelsen, Bewley
10. Holder, Fricke, Zmarzlik, Dudek
11. Berntzon, Kvech, Milik, Lindgren
12. Madsen, Holder, Michelsen, Fricke
13. Lindgren, Lahti, Berntzon, Mustonen (w)
14. Bewley, Zmarzlik, Lambert, Janowski
15. Holder, Fricke, Milik, Kvech
16. Lindgren, Berntzon, Madsen, Michelsen
17. Zmarzlik, Lahti, Janowski, Mustonen
18. Milik, Lambert, Bewley, Kvech
19. Zmarzlik, Michelsen, Janowski, Madsen (w)
20. Lahti, Holder, Fricke, Mustonen
21. Bewley, Berntzon, Lambert, Lindgren
Baraż. Holder, Lindgren, Fricke, Berntzon (w)
Finał. Holder, Fricke, Bewley, Lambert
Czytaj również:
- Czugunow odejdzie ze Sparty? Rozmowy zostały wstrzymane