Zaniechanie organizacji Drużynowego Pucharu Świata i powołanie do życia Speedway of Nations skutecznie zatrzymało Polskę w częstym zdobywaniu złotych medali. Przed kilkoma laty Biało-Czerwoni, już z gwiazdami nowej generacji, coraz dobitniej pokazywali światu, że w walce o trofeum im. Ove Fundina przez lata mogą być nie do zatrzymania. Zmagania w formie czwórmeczów mocno zwiększały ku temu szansę, natomiast parowe i do tego w takiej, a nie innej formule, pozwoliły innym skuteczniej rywalizować z naszymi żużlowcami.
Każde zasady zawsze są równe dla wszystkich, a te obecne mają przede wszystkim generować ogromne emocje do samego końca. W 2019 i 2021 roku to zawodnicy z orłem na piersi docierali do finałowego wyścigu mistrzostw z pierwszego miejsca, lecz tam musieli uznać wyższość swoich przeciwników. Polska od momentu powstania SoN na szczyt więc powrócić nie może. Najpierw trzykrotnie lepsi okazywali się Rosjanie, a przed rokiem Brytyjczycy.
Drużyna prowadzona od ubiegłego sezonu przez Rafała Dobruckiego wyśmienitą i raczej najdogodniejszą okazję do zdobycia złota miała właśnie podczas ostatniego czempionatu. W Manchesterze na drugim łuku pierwszego okrążenia decydującego wyścigu doszło jednak do nieporozumienia pomiędzy Bartoszem Zmarzlikiem a Maciejem Janowskim. Ten drugi upadł i po tytuł przy euforii kibiców pojechali gospodarze.
ZOBACZ WIDEO Opowiedział prawdę o swoich tunerach. Wybrał nietypowo
Ta dwójka zawodników znalazła się w kadrze także i teraz. Nie jest to zaskoczenie, bo to wciąż dwa najwyżej notowane nazwiska w kraju nad Wisłą. Dobrucki dobrał do nich - i też należało się tego spodziewać - znajdującego się w wysokiej dyspozycji Patryka Dudka. Przynajmniej na papierze Polska znów więc wydaje się najmocniejszym zespołem w stawce. Przypomnijmy, że od tego roku zniknął w końcu obowiązek powoływania do ścisłego składu młodzieżowca. Kadry drużyn dzięki temu stały się silniejsze niemal we wszystkich przypadkach.
Przed Dobruckim poważne zadanie, i to jeszcze bardziej pod względem taktycznym. Reagowanie na wydarzenia, odpowiedni wybór zawodników do kolejnych biegów, a także ich pól startowych. Menadżerowie niewątpliwie będą mieć od tego sezonu w SoN więcej pracy.
W środowym półfinale w Vojens, z którego awans do sobotniego finału na tym samym torze wywalczą trzy najlepsze reprezentacje (ta trzecia po biegu barażowym), najgroźniejszymi konkurentami naszych rodaków wspieranych przez Orlen, Jomę i WP SportoweFakty będą zapewne Australijczycy. Ich zestawienie także w całości składa się ze stałych jeźdźców tegorocznego cyklu Grand Prix.
Jeżeli giganci zrobią swoje, interesująco zapowiadać się będzie batalia o ostatnie miejsce premiowane przepustką do jazdy o medale. Chrapkę na to mają Niemcy, pojadą także nieobliczalni Łotysze (choć bez Andrzeja Lebiediewa - red.), są też mocniejsi niż zwykle Finowie. Najniżej notowanymi w stawce są Amerykanie i Ukraińcy.
Lista startowa 1. półfinału SoN:
Niemcy
1. Kai Huckenbeck (kapitan)
2. Norick Bloedorn
3. Erik Riss
Menadżer: Herbert Rudolph
Polska
1. Bartosz Zmarzlik (kapitan)
2. Maciej Janowski
3. Patryk Dudek
Menadżer: Rafał Dobrucki
USA
1. Luke Becker (kapitan)
2. Broc Nicol
3. Dillon Ruml
Menadżer: Steve Evans
Łotwa
1. Francis Gusts
2. Jewgienij Kostygow (kapitan)
3. Oleg Michaiłow
Menadżer: Władimir Rybnikow
Finlandia
1. Timo Lahti (kapitan)
2. Timi Salonen
3. Jesse Mustonen
Menadżer: Peter Jansson
Australia
1. Jason Doyle (kapitan)
2. Max Fricke
3. Jack Holder
Menadżer: Mark Lemon
Ukraina
1. Marko Lewiszyn
2. Stanisław Melnyczuk (kapitan)
3. Witalij Łysak
Menadżer: Wasyl Melnyczuk
Początek turnieju: godz. 19:00
Sędzia: Aleksander Latosiński (Ukraina)
Prognoza pogody na środę (za: yr.no):
Temperatura: 16°C
Wiatr: 21 km/h
Opady: 0.0 mm
CZYTAJ WIĘCEJ:
To już pewne! Stal Gorzów potwierdza odejście Bartosza Zmarzlika!
Bartosz Zmarzlik skomentował swoją decyzję. "Nie odchodzę dla pieniędzy"