Żużel. Dudek zdradził, co było przyczyną jego słabszej postawy na początku meczu w Lublinie

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: mecz Motor - Apator
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: mecz Motor - Apator

Motor Lublin przed własną publicznością bez najmniejszych problemów pokonał For Nature Solutions Apatora Toruń (55:35). Oto, co do powiedzenia po zakończeniu spotkania mieli Patryk Dudek i Jarosław Hampel.

Lublinianie od początku byli znacznie szybsi od przyjezdnych i szybko zbudowali bezpieczną przewagę. Wpływ na to miała m.in. słabsza postawa Patryka Dudka w pierwszych trzech startach, w których zdobył tylko dwa punkty. Zawodnik For Nature Solutions Apatora Toruń zdradził, co było przyczyną nieudanego wejścia w mecz.

- Pierwsze trzy biegi jechałem na motocyklu, który się zatarł. Nie jestem wróżbitą, abym mógł to przewidzieć, a to sprzęt, na którym ostatnio bardzo dobrze punktowałem. W swoim trzecim starcie jechałem za Jarkiem, a motocykl nagle stracił moc. Zjechałem i już wiem, że silnik musi iść do serwisu - powiedział Dudek w pomeczowej mixzonie na antenie Canal+ Sport 5.

Jak lider "Aniołów" ocenił tor w Lublinie? - Dzisiejszy tor był chyba zupełnie inny niż przez cały sezon. Strasznie się rozsypywał, a szpryca była ciężka. Najważniejszy był start, a go zdecydowanie nam brakowało - stwierdził wychowanek Falubazu Zielona Góra.

ZOBACZ WIDEO Hampel ocenia sezon Motoru i wskazuje, co wyróżnia mistrzowskie drużyny

Znakomity występ odnotował z kolei Jarosław Hampel, który wywalczył 13 punktów z bonusem. Doświadczony zawodnik od początku był bardzo szybki, a na koniec oddał bieg Mateuszowi Cierniakowi.

- To był dość spontaniczny pomysł. Rozmawiałem z Mateuszem przed biegami nominowanymi i miał on pewną zagwozdkę, chciał coś sprawdzić, zmienić, więc powiedziałem mu, że jak chce jechać, to proszę bardzo - powiedział Hampel.

Motor Lublin wygrał kolejny mecz, a cały sezon układa się dla "Koziołków" wyśmienicie. Nie ma jednak mowy o jakimkolwiek rozluźnieniu w szeregach lublinian.

- Potrzeba koncentracji, jest jeszcze kilka meczów w rundzie zasadniczej. Skupienie jest potrzebne do samego końca. Potem będą play-offy, a to kolejna strategiczna rozgrywka. Nie ma żartów, sezon trwa do października i nie ma chwili, żeby się rozluźnić, tylko cały czas ciśniemy do przodu - zakończył.

Zobacz także: Żużel. Niemiecki beniaminek bez szans w Zielonej Górze. Max Fricke jak natchniony
Zobacz także: Żużel. Ostre słowa pod adresem Piotra Pawlickiego. "Szuka zaczepki i gdzieś ją znajdzie"

Źródło artykułu: