Żużel. Mecz pod znakiem powrotu liderów. Fogo Unia poniesie pierwszą porażkę na własnym torze?

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej

W upalne niedzielne popołudnie atmosferę jeszcze bardziej mogą podgrzać żużlowcy Fogo Unii Leszno i Motoru Lublin. Gospodarze jeszcze nie przegrali w tym sezonie na własnym torze, a lublinianie nie zaznali goryczy porażki w całych rozgrywkach.

Niedzielny mecz będzie stał pod znakiem powrotu gwiazd do swoich drużyn. Co prawda Fogo Unia Leszno nadal musi stosować zastępstwo zawodnika za Piotra Pawlickiego, ale do składu wraca Janusz Kołodziej. To lider z prawdziwego zdarzenia. Obecnie 38-latek legitymuje się średnią biegową na poziomie 2,575 pkt/bieg i jest drugim najskuteczniejszym zawodnikiem ligi.

Unia mocno odczuła nieobecność Kołodzieja w Toruniu, gdzie przegrała 37:53. Właściwie tylko Jason Doyle i Jaimon Lidsey ciągnęli wynik drużyny, zdobywając łącznie 28 "oczek".

W kilku ostatnich tygodniach leszczynianie jadą nierówno i pomijamy już tutaj aspekt kontuzji. Jason Doyle zachwycił w Toruniu, ale już we wcześniejszych spotkaniach jego punktów brakowało. Jaimon Lidsey pokazuje się z coraz lepszej strony, ale David Bellego z kolei jedzie niemrawo. Gdy dołożymy do tego niewielką liczbę punktów od juniorów, to sytuacja ogółem nie wygląda kolorowo.

ZOBACZ WIDEO Mariusz Staszewski: Odpalimy i jeszcze dopiszemy punkty do tabeli

Nie ma wątpliwości, że obecną sytuację punktową w tabeli zespół z Wielkopolski zawdzięcza bardzo dobremu otwarciu rozgrywek. Wówczas Byki wygrały cztery pierwsze spotkania z rzędu, a zostały zatrzymane dopiero przez Motor Lublin.

Lublinianie rozbili Unię 58:32, więc punkt bonusowy mają praktycznie w kieszeni. Motor jest jednak tak mocny w tym sezonie, że ze spokojem może myśleć w niedzielę o pełnej puli. Dotychczas zespół z Leszna wygrał wszystkie spotkania na własnym torze, ale zazwyczaj losy pojedynków rozstrzygały się w ostatnich wyścigach. Lublinianie czekają na triumf w Lesznie od 1991 roku. Później Motor przyjeżdżał do Leszna sześć razy i zawsze przegrywał.

Do składu drużyny wraca Mikkel Michelsen. Tor w Lesznie doskonale znają Jarosław Hampel i Dominik Kubera, a Maksym Drabik zazwyczaj na stadionie Alfreda Smoczyka radził sobie bardzo dobrze. Patrząc jeszcze na dyspozycję Motoru w obecnych rozgrywkach, to wszystko wskazuje na to, że zwycięstwo lublinian jest więcej niż realne.

Awizowane składy:

Motor Lublin:
1. Jarosław Hampel
2. Fraser Bowes
3. Mikkel Michelsen
4. Maksym Drabik
5. Zastępstwo zawodnika
6. Wiktor Lampart
7. Mateusz Cierniak

Fogo Unia Leszno:
9. Jason Doyle
10. Jaimon Lidsey
11. David Bellego
12. Piotr Pawlicki
13. Janusz Kołodziej
14. Antoni Mencel
15. Damian Ratajczak

Początek spotkania: 16:30
Sędzia: Michał Sasień 
Komisarz toru: Michał Wojaczek 
Komisarz techniczny: Błażej Demski
Wynik pierwszego spotkania: Motor 58:32 Unia

Przewidywana prognoza pogody (za yr.no):
Temperatura: 33°C
Wiatr: 11 km/h
Deszcz: 0.0 mm

Czytaj także:
Lanie nie z tej ziemi. Jednostronne derby dla For Nature Solutions Apatora
Motoarena bardzo rzadko widziała takie występy! Dudek był jak Miedziński

Komentarze (3)
avatar
walt
25.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety w tym meczu mamy w plecy ;) Szkoda Unii w tym roku, wielokrotnego Mistrza Polski.... 
avatar
Kacper U.L
25.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na łapaniu motyli w rękawicach bokserskich jest więcej emocji jak w tym meczu.Hampel otrzyma solidną dawkę gwizdów od kibiców sukcesu na Smoku bo tak wypada a Kubson trochę mniej i to na tyle j Czytaj całość
avatar
tomas68
25.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Motor raczej będzie badał na jaki opór może liczyć ze strony byków.