Żużel. Jak radzono sobie w Grand Prix w Gorzowie? Zmarzlik i Vaculik wygrywali tam więcej niż raz

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Martin Vaculik

W sobotę światowa czołówka mierzyć będzie się ze sobą w Gorzowie, bo też po trzech tygodniach wraca rywalizacja w Grand Prix. Kilku zawodników w przeszłości radziło sobie na tamtejszym obiekcie w cyklu bardzo dobrze. Oto ich statystyki.

Gorzów Wielkopolski do kalendarza cyklu Grand Prix powraca po roku przerwy. Poprzednio ścigano się tam w sezonie 2020 i to w podwójnej rundzie z uwagi na pandemię. Z grona szesnastu zawodników, którzy widnieją na liście startowej sobotniego turnieju, aż jedenastu jechało właśnie przed dwoma laty. Zresztą Stadion im. Edwarda Jancarza nie powinien mieć większych tajemnic, bo przecież niejednokrotnie ścigali się oni na nim np. w PGE Ekstralidze.

Pod względem zdobytych punktów, odjechanych i zarazem wygranych wyścigów, a także miejsc na podium czy też udziału w finałowym biegu równych nie ma sobie Bartosz Zmarzlik. Lider klasyfikacji generalnej po czterech rundach zawsze widnieje na liście startowej GP Polski w Gorzowie. W 2011 był jeszcze rezerwowym, ale potem ścigał się zawsze. W latach 2012-2015 z "dziką kartą", a później już jako stały uczestnik.

Polak tylko dwa razy nie dojechał do finału, tylko raz nie znalazł się w pierwszej ósemce. Ostatni jego start w Indywidualnych Mistrzostwach Świata w Gorzowie zakończył właśnie na etapie półfinału, choć dzień wcześniej w świetnym stylu odniósł zwycięstwo. O tym, jak Zmarzlik znakomicie radzi sobie na doskonale sobie znanym torze, niech świadczy 50 procent wygranych wszystkich jego biegów właśnie w zawodach GP.

ZOBACZ WIDEO Będzie zmiana przepisów w PGE Ekstralidze? Działacz zdradza szczegóły!

W kim należy upatrywać najgroźniejszych rywali 27-latka? W lidze ostatnimi czasy nie brylują w Gorzowie, choć statystyki z jazdy w cyklu mają na wysokim poziomie. Mowa tu o Leonie Madsenie, Taiu Woffindenie i Jasonie Doyle'u. Dwaj ostatni wygrywali nawet tam turniej i w ogóle często stawali na podium. W 2020 roku dwa razy do najważniejszej gonitwy wieczoru awansował Fredrik Lindgren i za drugim razem okazał się najlepszy.

Na pewno należy zwrócić uwagę na Martina Vaculika. Słowak na co dzień reprezentuje przecież Moje Bermudy Stal, więc owal zna wyśmienicie, a ponadto ma pewien patent na gorzowską rundę GP, bo wygrywał ją już dwa razy. Na jego osobę reprezentanci Polski muszą więc uważać, tym bardziej że w ostatnich tygodniach Vaculik dobrze radził sobie w PGE Ekstralidze.

Jak poza Zmarzlikiem wypadają pozostali Polacy? Turniejów sprzed dwóch lat nie wspominają zbyt dobrze Maciej Janowski i Patryk Dudek. Pierwszy z nich nigdy nie był w finale, drugi dojechał tam raz. Budująca jest jednak postawa obu, jeśli spojrzeć na ligowe występy z piątku.

Szymon Woźniak po czterech latach powraca do cyklu GP, znów do Gorzowa i znów jako "dzika karta". Paweł Przedpełski raz miał okazję stanowić rezerwę toru, teraz zadebiutuje w Gorzowie w jeździe na pełen etat.

Statystyki uczestników Grand Prix Polski w turniejach w Gorzowie:

ZawodnikTurniejeBiegi (wygrane)PunktyŚr. pktPodium (finały)Poprzedni start
Leon Madsen 2 14 (6) 32 16,00 0 - 1 - 0 (2) 2020 - 2. miejsce
Bartosz Zmarzlik 9 60 (30) 124 13,78 2 - 1 - 1 (7) 2020 - 5. miejsce
Tai Woffinden 7 47 (19) 96 13,71 1 - 1 - 3 (5) 2020 - 7. miejsce
Jason Doyle 6 38 (11) 79 13,17 1 - 1 - 2 (4) 2020 - 3. miejsce
Martin Vaculik 6 36 (13) 72 12,00 2 - 0 - 0 (2) 2020 - 6. miejsce
Fredrik Lindgren 9 51 (9) 89 9,89 1 - 0 - 1 (2) 2020 - 1. miejsce
Szymon Woźniak 1 5 (1) 8 8,00 - 2018 - 10. miejsce
Maciej Janowski 6 33 (6) 45 7,50 - 2020 - 8. miejsce
Patryk Dudek 4 21 (5) 28 7,00 0 - 1 - 0 (2) 2020 - 16. miejsce
Max Fricke 2 10 (1) 12 6,00 - 2020 - 9. miejsce
Anders Thomsen 2 10 (1) 10 5,00 - 2020 - 10. miejsce
Mikkel Michelsen 2 10 (1) 7 3,50 - 2020 - 15. miejsce
Daniel Bewley - - - - - nie startował
Jack Holder - - - - - nie startował
Robert Lambert - - - - - nie startował
Paweł Przedpełski - - - - - nie startował

CZYTAJ WIĘCEJ:
Co z przyszłością Chrisa Holdera? Ekspert nie ma wątpliwości
Mistrz znowu na miejscu premiowanym play-off. Tabela i statystyki PGE Ekstraligi

Źródło artykułu: