Żużel. Problemy z torem w Warszawie. Trzeba było podjąć ważną decyzję!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Domański / Na zdjęciu: prace na prostej startowej na PGE Narodowym
WP SportoweFakty / Mateusz Domański / Na zdjęciu: prace na prostej startowej na PGE Narodowym
zdjęcie autora artykułu

Trwa 2. runda Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu. Na PGE Narodowym w Warszawie zawodnicy mieli spore problemy z płynną jazdą, co skutkowało m.in. niebezpiecznym upadkiem. Szybko zdecydowano się na pierwsze kroki, by ulepszyć widowisko.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę na PGE Narodowym w Warszawie wróciło żużlowe ściganie. Z turniejem Orlen Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland wiązano ogromne oczekiwania, a fani wierzyli, że będzie to świetne widowisko sportowe.

Pierwsze dwie serie nie rozczarowały, ale też nie rzuciły na kolana. Dodatkowo zawodnicy zamiast skupić się na walce o punkty, musieli zachowywać szczególną ostrożność pokonując kolejne łuki, a szczególnie ten drugi, bowiem tworzące się koleiny sprawiały im wiele problemów.

Uczestników ścigania dźwigało tam na tylne koło, a nie każdy miał tyle szczęścia, by albo wybronić się przed rywalem, lub aby nie zapoznać się z torem. Szczególnie groźna sytuacja miała miejsce w szóstym biegu, kiedy to panowanie nad motocyklem stracił Patryk Dudek.

ZOBACZ WIDEO Woźniak mechanikiem Zmarzlika. "Zawsze to cenne doświadczenie"

Zielonogórzanina dźwignęło na tyle mocno, że zaliczył upadek, a na domiar złego wpadł w niego Jack Holder. Na szczęście dla samych uczestników tej kraksy i widowiska, obaj wrócili do parku maszyn o własnych siłach.

Po tym zdarzeniu na torze pojawiła się m.in. koparko-ładowarka, która dowiozła w okolice linii start-meta dodatkowej nawierzchni. Dało się zaobserwować, że prace te były strzałem w dziesiątkę, bowiem jeźdźcy zdecydowanie lepiej radzili sobie na czasowym torze na PGE Narodowym.

Czytaj także: Adams odegrał ważną rolę w jego rozwoju. Nie może się nachwalić rodziny Rusieckich Stal Gorzów za chwilę będzie jeszcze mocniejsza. Prognozy się potwierdziły

Źródło artykułu: