Co tak naprawdę podbudowuje Martina Schmitta?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wszyscy doskonale pamiętamy rywalizację Martina Schmitta z Adamem Małyszem, kiedy to obaj skoczkowie byli w swoich szczytowych formach. Schmitt w ostatnim czasie udowodnił wszystkim, że ma potencjał jeszcze do zajmowania miejsc na podium, a jego forma ciągle wzrasta.

W tym artykule dowiesz się o:

Stefan Horngacher to człowiek, który "wlał" w niemieckiego zawodnika nową motywację do skakania i swoim planem treningowym pokazał, iż Martin Schmitt jest w stanie wciąż osiągać zadowalające go wyniki. Niemiec jest szczęśliwy, że współpracuje on akurat z Austriakiem, ponieważ ten ma niezastąpiony warsztat szkoleniowy, który nie jest oparty na żadnej innej szkole trenerskiej.

Horngacher stara się przygotować Niemca pod każdym względem do zawodów. Nie traktują oni siebie jako trener - zawodnik, ale jako kolega - kolega. Współpraca ta póki co układa się dobrze, ale czy tam będzie ciągle? Odpowiedzi na to pytanie teraz raczej nie poznamy.

Warto jednak się zastanowić czy aktualne sukcesy Martina Schmitta, to tylko i wyłącznie efekt pracy z Horngacherem? Oczywiście nie! Dużo dały wcześniejsze treningi siłowe z Peterem Rohweinem. Wtedy Martin nie osiągał dobrych wyników, ale "zdobył" potrzebną mu siłę, która procentowała w minionym sezonie. Spory udział w sukcesach niemieckiego skoczka miał również Heinz Kuttin, który doradzał mu, podczas pracy Schmitta z Horngacherem. Kuttin często pojawiał się na zajęciach treningowych i przyglądał poczynaniu zawodnika zza naszej zachodniej granicy.

Schmitt błyśnie również i w tym sezonie? Jeśli współpraca z austriackimi trenerami wciąż będzie układała się tak perfekcyjnie, jak do tej pory, to nie mam żadnych wątpliwości, iż Niemiec znajdzie się na szczycie!

Źródło artykułu: