- Ale przeczuwałem już wcześniej, że to może być jego ostatni sezon - przyznał Hannu Lepistoe w rozmowie z Przeglądem Sportowym. - Adam najpierw długo mi tłumaczył, dlaczego podjął taką decyzję. Potem pytałem się go, czy zdaje sobie sprawę, jak bardzo jego życie się zmieni. Dopiero kiedy mi powiedział, że jest w stu procentach pewien odejścia, wiedziałem, że nie ma odwrotu.
Fin nie przekonywał "Orła z Wisły" do zmiany decyzji. - Nie jestem od tego, żeby mówić Adamowi, jak ma żyć i czy ma dalej skakać. Jestem od tego, żeby mu pomagać osiągnąć jak najlepszą formę. Dzień przed ogłoszeniem decyzji prosiłem go tylko o jedną rzecz: żeby koniec kariery był ostateczny. Nie chcę, żeby Adam wrócił, bo z tego nic dobrego nie może wyniknąć - wyjaśnił.
Źródło: Przegląd Sportowy