Z Włoch, gdzie ćwiczyła w górach, Justyna Kowalczyk wspólnie z trenerem Aleksandrem Wierietielnym najpierw pojechała samochodem do Monachium, następnie poleciała samolotem do Moskwy, a stamtąd, po wcześniejszym przenocowaniu, znów autem udała się już bezpośrednio do Rybińska, gdzie w piątek ruszają zawody Pucharu Świata. Na miejscu polski team jest od wtorkowego popołudnia.
Po raz kolejny pucharowe starty czekają Kowalczyk kilka dni po odbytym górskim zgrupowaniu. Aleksander Wierietielny zaznacza, że po takim treningu dyspozycja może nie być optymalna i podkreśla zarazem, że najważniejsze zawody dopiero przyjdą. - Od początku sezonu powtarzaliśmy, że Puchar Świata to dla nas poligon doświadczalny, a najważniejsze jest przygotowanie do mistrzostw świata - podkreśla Wierietielny cytowany przez oficjalną stronę Kowalczyk.
Wiadomo już, że podobnie jak rok temu w Rybińsku zabraknie wielu gwiazd biegów narciarskich. Na liście nieobecnych są między innymi Marit Bjoergen, Charlotte Kalla, Aino Kaisa Saarinen, a także Petter Northug, Dario Cologna, Lukas Bauer, Marcus Hellner, Johan Olsson, Matti Heikkinen. Nieobecność reprezentacji Szwecji i Szwajcarii jest związana z odbywającymi się w ten weekend mistrzostwami tych krajów, które zaplanowano na ten sam termin, co zawody Pucharu Świata w Rosji.