Małysz zdobywał tam medale. Jest chętny na igrzyska w 2034 roku

Materiały prasowe / Pixabay / Sharon Kehl Califano / Na zdjęciu: widok na Salt Lake City
Materiały prasowe / Pixabay / Sharon Kehl Califano / Na zdjęciu: widok na Salt Lake City

Gdy w roku 2002 Adam Małysz znajdował się w życiowej formie, zdobył srebrny i brązowy medal na zimowych igrzyskach olimpijskich w Salt Lake City. Po latach to amerykańskie miasto znów jest zainteresowanie organizacją tej wyjątkowej imprezy.

W tym artykule dowiesz się o:

Polscy kibice pamiętają zimowe igrzyska olimpijskie z 2002 roku za sprawą dwóch wydarzeń - świetnie dysponowany Simon Ammann zdobył dwa złote medale w skokach narciarskich, pokonując Adama Małysza. Skoczek z Wisły uznawany był za faworyta zmagań, ale powrócił ze Stanów Zjednoczonych z dwoma "krążkami" - srebrem wywalczonym na dużej skoczni i brązem zdobytym na skoczni normalnej.

Obecnie Małysz jest prezesem PZN i niewykluczone, że już jako działacz będzie miał okazję polecieć do Salt Lake City w roku 2034 na kolejne zimowe igrzyska olimpijskie. Gene Sykes, przewodniczący amerykańskiego komitetu olimpijskiego, potwierdził gotowość organizacji tej imprezy.

Początkowo o Salt Lake City i zimowych igrzyskach olimpijskich mówiło się w kontekście 2030 roku - przypomina porta "Inside the Games". Jednak władze miasta i amerykańskiego komitetu wolałaby poczekać na kolejną edycję imprezy. Wynika to z faktu, że USA w roku 2026 będą współgospodarzem piłkarskiego mundialu, a Los Angeles dwa lata później ma organizować letnie igrzyska olimpijskie.

ZOBACZ WIDEO: Jan Bednarek opuścił boisko po ciosie w żebra. Nie mógł złapać oddechu

Amerykanie nie chcą organizować trzech dużych imprez w krótkim obrębie czasowym, bo część sponsorów mogłaby zrezygnować z podpisania lukratywnych kontraktów ze względu na braki w budżetach. Jeśli jednak MKOl nie znajdzie chętnego do organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w 2030 roku, wtedy Salt Lake City być może "uratuje" międzynarodowy komitet i zgodzi się na wcześniejsze goszczenie olimpijczyków.

Wcześniej z organizacją ZIO 2030 wiązano Sapporo, ale Japończycy sparzyli się na letnich igrzyskach olimpijskich, jakie Tokio wzięło na swoje barki w szczycie pandemii koronawirusa. Również Vancouver, które było gospodarzem igrzysk w roku 2010, wycofało się z pomysłu ponownego goszczenia olimpijczyków, bo pomysł ten nie zyskał poparcia władz lokalnych.

Chęć organizacji ZIO 2030 może zgłosić za to Sztokholm, po tym jak przegrał z Mediolanem starania o imprezę w roku 2026.

Czytaj także:
Dwa razy padło słowo "bar". Żyła nie owijał w bawełnę
Dziwny przelicznik u Kubackiego. Reakcja Polaka niesie się po sieci

Komentarze (0)