Sydney-Hobart: jacht "Perpetual Loyal" pobił rekord trasy!

East News / AFP / Peter Parks
East News / AFP / Peter Parks

Australijski jacht "Perpetual Loyal" Anthony'ego Bella jako pierwszy przeciął linię mety 72. żeglarskich regat Sydney-Hobart i ustanowił nowy rekord trasy. Wynik 1 doba 13 godzin 31 minut i 20 sekund jest lepszy o prawie pięć godzin od poprzedniego.

Regaty wystartowały tradycyjnie w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia i tak jak zawsze trasa rozpoczynała się w Sydney a kończyła w Hobart na Tasmanii. Jej długość wynosi 628 mil morskich w linii prostej. Na starcie stanęło 88 jachtów z 12 krajów.

Jako pierwszy linię mety tegorocznej, 72. edycji tych prestiżowych zawodów minął stustopowy australijski jacht "Perpetual Loyal" Anthony'ego Bella, ustanawiając nowy rekord trasy. Po raz pierwszy w historii została złamana bariera 40 godzin. Wynik 1 doba 13 godzin 31 minut i 20 sekund jest lepszy o prawie pięć godzin od poprzedniego rekordu, który od 2012 roku należał innego australijskiego jednokadłubowca, jachtu "Wild Oats XI".

Ten z kolei aż ośmiokrotnie (rekord wygranych) cieszył się z najszybszego pokonania trasy, a jego najlepszy czas to 1 dzień 18 godzin 23 minut i 12 sekund, który został pobity w tym roku. "Wild Oats XI" wziął udział w regatach również teraz, ale po raz drugi z rzędu musiał wycofać się w trakcie płynięcia, chociaż znajdował się na prowadzeniu i miał szansę na dziewiąty triumf w historii. Tym razem ukończenie wyścigu uniemożliwiła mu awaria uchylnego kilu.

Tegoroczny zwycięzca "Perpetual Loyal" miał dwóch skipperów. Pierwszym był właściciel jachtu Anthony Bell. Natomiast drugim był mistrz olimpijski w klasie Laser z igrzysk w Londynie w 2012 roku Tom Slingsby, który ma na koncie także pięć tytułów mistrza świata, a w 2010 roku został pierwszym Australijczykiem wybranym przez Międzynarodową Federację Żeglarską na żeglarza roku. Poza tym Slingsby zdobył w 2013 roku Puchar Ameryki z Team Oracle, gdzie pełnił rolę stratega.

ZOBACZ WIDEO Dominik Życki: Można przepłynąć Syndey-Hobart w ciągu doby!

{"id":"","title":""}

Głównym trofeum australijskiego klasyku jest Tattersall's Cup. Otrzymuje je najlepsza załoga w klasyfikacji uwzględniającej przelicznik IRC handicap. Przeliczanie polega na korekcie czasu uzyskanego przez każdy jacht w oparciu o maksymalną teoretyczną prędkość, jaką dana jednostka może rozwinąć, co zależy od jej długości, ożaglowania, masy i innych cech. Ważnym elementem jest właściwy stosunek mocy (powierzchnia ożaglowania) do masy jachtu i jego długości.

Na tym akwenie pogoda jest bardzo zmienna, w związku z tym jacht, który pierwszy minął linię mety, wcale nie musi wygrać w klasyfikacji przeliczonej. Aczkolwiek dzieje się tak dość rzadko, ponieważ kończy on regaty dużo wcześniej niż inne jednostki.

Dotychczas wycofało się pięć z 88 startujących w tym roku jachtów, a obecnie na prowadzeniu w klasyfikacji przeliczonej znajduje się jacht "Giacomo" Jima Delegata, który do mety dopłynął jako drugi. Do tej pory tylko dwukrotnie dopłynęły do mety wszystkie startujące jachty. Miało to miejsce w roku 1952 oraz 1973.

Przed rokiem najlepszy był amerykański Comanche, a w klasyfikacji przeliczeniowej australijski Balance V (wcześniej Quest II).

W 73. edycji regat Sydney-Hobart w 2017 roku wystartować ma polska załoga, a udział zapowiedzieli bracia Przemysław i Piotr Tarnaccy, którzy mają popłynąć na jachcie typu Volvo Ocean 60. Jednostki pod polską banderą jak dotąd startowały w tej imprezie dwukrotnie. W 2001 roku była to "Łódka Bols", której połowę załogi stanowili Polacy, a w 2014 wystartowały dwa polskie jachty: Katharsis II Mariusza Kopra i Selma Expeditions Piotra Kuźniara.

Maciej Frąckiewicz

Komentarze (0)