O śmierci Jerzego Wąsowicza Polską Agencję Prasową poinformował Bogusław Witkowski, prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego. 80-latek zmarł we wtorek (28.01).
Wąsowicz urodził się 14 listopada 1944 r. we Włodzimierzu na Wołyniu. Po wojnie zamieszkał w Gdańsku, a później w Lublinie, gdzie rozpoczął swoją przygodę z żeglarstwem. Był instruktorem i komandorem Akademickiego Klubu Morskiego w Gdańsku.
W 1980 r. kupił drewniany kuter rybacki, który przekształcił w jacht "Antica". 11 lat później na jego pokładzie dokonał swojego największego wyczynu i opłynął świat.
Trwająca w latach 1991-1997 wyprawa zakończyła się w Gdańsku. Później Wąsowicz brał udział w kolejnych długich rejsach. W latach 1998-2000 odbył ekspedycję do obu Ameryk, podczas której opłynął Przylądek Horn.
Druga z tych wypraw sprawiła, że Wąsowicz został laureatem prestiżowych nagród. Uzyskał tytuł Żeglarza 2000 Roku, otrzymał również Srebrny Sekstant oraz nagrodę za Rejs Roku.
W późniejszych latach napisał dwie książki, w których relacjonował swoje wyprawy. W 2008 roku ukazała się pozycja "Antica. Spełnione marzenia”, a trzy lata później zadebiutowały jego wspomnienia pt. "Prawdziwe wyzwanie. Dwa lata, dwa miesiące i dwa dni wokół Ameryki Południowej".
We wtorek polskie żeglarstwo straciło kolejną wybitną postać. W lutym 2024 r. zmarł kapitan Ryszard Wojnowski, również laureat Srebrnego Sekstantu. - Robimy wszystko, aby takie osoby jak kapitanowie Wojnowski i Wąsowicz były znane nie tylko z nazwiska - mówił Bogusław Witkowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.