Poniedziałek (29 lipca) był kolejnym dniem, w którym mogliśmy obserwować rywalizację zarówno kobiet, jak i mężczyzn w żeglarskiej klasie skiff na igrzyskach olimpijskich 2024. W tej konkurencji mamy swoich reprezentantów.
Panie oraz panowie przystąpili do zmagań w wyścigach numer 4., 5. oraz 6. I na dzień dobry znakomicie zaprezentowali się Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki, którzy w pierwszej poniedziałkowej rywalizacji nie mieli sobie równych.
Tyle tylko, że w kolejnym wyścigu Biało-Czerwoni wyprzedzili zaledwie dwie pary i zostali sklasyfikowani na 18. miejscu. W ostatnim poniedziałkowym podejściu poprawili się minimalnie, bowiem zajęli 14. lokatę.
ZOBACZ WIDEO: "Wszyscy się śmiali". Wróciła myślami do igrzysk w Londynie
Ostatecznie Buksak i Wierzbicki zanotowali spadek w ogólnym rankingu. Wcześniej zajmowali bowiem wysokie, 4. miejsce, natomiast obecnie są sklasyfikowani na 8. Przed nimi jeszcze sześć wyścigów, po których w przypadku zajęcia miejsca w czołowej dziesiątce przystąpią do walki o medale.
Słabiej niż duet naszych żeglarzy zaprezentowały się Aleksandra Melzacka i Sandra Jankowiak. W ich przypadku również najlepszy był 4. wyścig, w którym zajęły 11. miejsce. Najgorzej zaprezentowały się w 5., w którym pokonały dwie pary i zostały sklasyfikowane na 18. lokacie.
Nieco lepiej zaprezentowały się w 6., ostatnim wyścigu dnia. Tym razem przypadła im bowiem 15. pozycja. Fatalnie wygląda to jednak w ogólnym rankingu, ponieważ Polki są na 18. miejscu.
Do końca zmagań u kobiet również pozostało sześć wyścigów. Trzeba jednak przyznać wprost, że występ polskiego duetu w rywalizacji medalowej byłby gigantyczną sensacją.
Przeczytaj także:
Pogoda krzyżuje plany w Paryżu. Polacy bez błysku