Na Zalewie Wiślanym w Krynicy Morskiej rywalizowano w klasach olimpijskich oraz w nieolimpijskiej klasie OK Dinghy. Faworyci nie zawiedli
Przez trzy dni zmagań zawodnicy mieli cały przekrój żeglarskich warunków, od bardzo silnego wiatru pierwszego dnia, po średni w sile i zmienny w kierunku dnia drugiego, bo bardzo lekkie podmuchy ostatniego dnia rywalizacji.
W klasie 49er wszystko rozstrzygnęło się po drugim dniu, gdyż w niedzielę z powodu słabnącego wiatru komisji regatowej nie udało się przeprowadzić żadnego wyścigu. Od początku ton rywalizacji nadawały dwie najbardziej doświadczone polskie załogi – Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk / AZS Poznań) oraz Łukasz Przybytek i Jacek Piasecki (AZS AWFiS Gdańsk). Większą regularnością wykazali się ci pierwsi, którzy okazali się najlepsi w czterech z ośmiu wyścigów. O brązowy medal walkę stoczyły załogi młodzieżowe, ostatecznie na najniższym stopniu podium stanęli Adam Głogowski i Maciej Krusiec (Nauticus YC Olsztyn).
W klasie iQFoil mężczyzn od pierwszego wyścigu ton rywalizacji nadawał Paweł Tarnowski (Sopocki Klub Żeglarski), który w pierwszych 10 wyścigach aż sześć razy finiszował pierwszy i tylko raz zajął miejsce gorsze niż drugie. Wydawało się, że jego zwycięstwo jest niezagrożone, ale w tych regatach świetnie i przede wszystkim bardzo równo pływał też Michał Polak (Gdański Klub Żeglarski). Ostatniego dnia rozegrano tylko dwa wyścigi, oba padły łupem Michała Polaka, który wykorzystał słabszą dyspozycję Tarnowskiego i zbliżył się do niego na dwa punkty. Młody Polak „poczuł krew” i kto wie, jakby się to zakończyło, gdyby nie zgasł wiatr. Ostatecznie, więcej wyścigów nie udało się rozegrać, a regaty wygrał Paweł Tarnowski przed Michałem Polakiem, a na miejscu trzecim uplasował się Maciej Rutkowski (AZS Poznań).
- Warto dodać, że świetnie spisali się juniorzy, którzy po raz pierwszy w regatach żeglowali na 9-metrowych żaglach i potrafili nawiązać wyrównaną walkę z naszymi najlepszymi zawodnikami. Maciej Pietrzak, Maciej Popłonyk i Stanisław Trepczyński potrafią kończyć wyścigi w pierwszej trójce, a nawet wygrywać. To były trudne regaty, na trudnym akwenie, ale na pewno te doświadczenie zaprocentuje - mówi Maciej Dziemiańczuk, trener Kadry Narodowej PZŻ juniorów w klasie iQFoil.
Wśród kobiet klasą dla siebie była Maja Dziarnowska (Sopocki Klub Żeglarski), która wygrała 9 z 12 wyścigów i nie pozostawiła rywalkom złudzeń. Warto podkreślić bardzo dobre żeglowanie i drugie miejsce Poli Wawrzyniak (AZS Poznań), dla której jest to pierwszy sezon wśród seniorek. Z brązowym medalem z Krynicy Morskiej wyjechała Maja Kuchta (Sopocki Klub Żeglarski).
W klasie 470 toczyła się chyba najbardziej zacięta rywalizacja, a sytuacja w tabeli wyników zmieniała się po każdym wyścigu. Po sobotnich wyścigach na prowadzeniu była załoga Zofia Korsak i Franciszek Borys (MKS Dwójka Warszawa / YKP Gdynia), ale w ostatnich trzech wyścigach tylko raz mieli powody do zadowolenia. Straty poniesione w dwóch kolejnych nie tylko nie wystarczyły do obrony pierwszego miejsca, ale też spowodowały, że Zosia i Bors spadli na trzecie miejsce. Regaty wygrali Kacper Paszek i Oliwia Laskowska (AZS AWFiS Gdańsk / Chojnicki Klub Żeglarski) przed Agnieszką Pawłowską i Bartłomiejem Szliją (Chojnicki Klub Żeglarski / UKŻ Lamelka Kartuzy).
- W klasie 470 mamy trzy bardzo wyrównane załogi, która w dalszym ciągu są w wieku juniorskim i w regatach międzynarodowych rywalizują z najlepszymi seniorskimi załogami na świecie. Z punktu widzenia szkoleniowego, jest to bardzo korzystna sytuacja. Te załogi robią systematyczne postępy, uczą się od najlepszych i motywują się wzajemnie – mówi Jakub Antoniak, trener Kadry Narodowej PZŻ w klasie 470.
W klasie ILCA 6 od pierwszego do ostatniego wyścigu prowadziła Lilly May Niezabitowska (Jacht Klub Kotwica Tarnobrzeg). Zwycięstwo jednak nie przyszło łatwo, gdyż do ostatniego wyścigu Lilly czuła oddech na plecach Klary Sobczak (Chojnicki Klub Żeglarski). O brązowy medal „biło” się kilka zawodniczek, ostatecznie zawiesiła go na szyi Laura Szulc (Chojnicki Klub Żeglarski).
W klasie ILCA 7 mieliśmy rollercoaster emocji. Od początku świetnie spisywał się doświadczony Dawid Kania (ŻLKS Kiekrz Poznań), który do ostatniego dnia rywalizacji przystępował z czteropunktową przewagą nad Filipem Olszewskim (MKS Dwójka Warszawa). Lider złapał jednak dzisiaj zadyszkę, a Filip Olszewski to wykorzystał i sięgnął po swój drugi triumf w Krynicy Morskiej w tym roku. Tydzień temu triumfował bowiem w nieolimpijskiej klasie ILCA 6. Brązowy medal wywalczył Maxime Thommen (YKP Gdynia).
W nieolimpijskiej klasie OK Dinghy rywalizację zdominował Michał Strumnik (Stowarzyszenie Zawodników OKD), który co prawda rozpoczął od dyskwalifikacji w pierwszym wyścigu, ale potem aż 7 razy pokazywał rywalom na mecie rufę swojej łódki. Rywalizacja o pozostałe miejsca na podium też nie przyniosła większych emocji. Srebrny medal pewnie zdobył Marek Bernat (Olsztyński Klub Żeglarski), a brąz, również bez żadnych problemów, wywalczył Radosław Droździk (YKP Bielsko).
- Regaty spełniły swoje zadanie i z pewnością dostarczyły trenerom wiele materiału do analizy. Cieszę się, że w niektórych klasach seniorzy mogli konfrontować się i trenować wspólnie z juniorami. Bardzo dziękuję wszystkim zawodnikom, trenerom, rodzicom za stworzenie w pięknej Krynicy Morskiej prawdziwie żeglarskiej atmosfery. Zależy nam bardzo na tym, aby promować nasz sport w miejscach, które mają warunki do jego uprawiania, a te w Krynicy Morskiej są naprawdę znakomite. Dziękuję też bardzo burmistrzowi Krynicy Morskiej Adamowi Ostrowskiemu za gościnę i bardzo profesjonalną współpracę podczas obu edycji Pucharu PZŻ. Przez dwa weekendy w mieście z okazji regat gościło około 700 osób, co z pewnością korzystnie wpłynęło nie tylko na lokalną gospodarkę, ale przede wszystkim na kształtowaniu żeglarskiego wizerunku Krynicy Morskiej – mówi Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.
Wyniki:
https://events.pya.org.pl/puchar-polskiego-zwiazku-zeglarskiego-cz-ii-klasy-olimpijskie-okd,e89