Testy DTM na torze Nurburgring odbywają się przy podwyższonym rygorze sanitarnym, a dziennikarze nie zostali na nie wpuszczeni, dlatego uzyskanie jakichkolwiek komentarzy jest utrudnione. Zwłaszcza że zespoły testują nowinki przed sezonem 2020 i nie chcą zdradzać zbyt wiele tajemnic.
Jedno jest pewne. Robert Kubica w poniedziałek pokonał imponujący dystans. Polak, który przed startem sezonu potrzebuje jak największej liczby kilometrów, o poranku "wykręcił" 53 okrążenia. W popołudniowej sesji dołożył 70 kolejnych. Dało to łącznie 123 okrążenia - jeden z lepszych rezultatów w poniedziałkowej stawce DTM.
Kubica korzysta z samochodu BMW, w którym firma z Monachium zamontowała nowy silnik. Nie jest to zaskoczeniem, bo jednostka napędowa była piętą achillesową ekipy już w zeszłym roku i BMW zapowiadało jej poprawę w kolejnym sezonie DTM. Miała być lżejsza, a przy tym bardziej wydajna.
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"
- Wszyscy chyba zauważyli, że ich silnik nie brzmi już tak jak w zeszłym roku. Nie mogę powiedzieć, czy jest lepszy, czy może jest gorszy. Na pewno dokonali jakichś zmian - powiedział "Motorsport Total" Nico Muller, który jeździ dla konkurencyjnego Audi.
Efekt jest taki, że BMW w poniedziałek za sprawą Philippa Enga było najszybsze w stawce. - Czas jest nieistotny. Ktoś musi być najszybszy i miło, że byłem to ja, ale nie zwracam na to uwagi. To był świetny dzień. Od początku nieźle sobie radziłem. Odrobiliśmy pracę domową w zimie - stwierdził Eng.
Kubica był o ponad sekundę gorszy od Enga, ale nie powinniśmy na to zwracać uwagi, bo jak powiedział sam Austriak "czasy są nieistotne". - Nigdy nie wiadomo, kto i jakie programy uruchamia. Najpóźniej w ostatni dzień testów można sobie wyrobić jakiś przegląd sytuacji - zauważył Muller.
Aby jednak nie było zbyt radośnie w szeregach BMW po pierwszym dniu testów DTM, awarię zanotował Marco Wittmann. Dwukrotny mistrz DTM i lider BMW przejechał dystans ledwie 13 okrążeń, a zatem 1/10 tego, co Kubica. Efekt był taki, że dystans pokonany przez BMW (383 okrążenia) był znacznie mniejszy niż w przypadku Audi (585).
We wtorek ciąg dalszy testów DTM na Nurburgringu. Kubica znów usiądzie za kierownicą BMW M4 DTM, a relację na żywo przeprowadzi WP SportoweFakty. Początek już o godz. 8:30. Testy DTM potrwają do czwartku.
Czytaj także:
Robert Kubica podsumował pierwszy dzień testów DTM
Hamilton walczy z rasizmem po śmierci Floyda