Jedyny Polak w stawce liczy na mocną drugą połowę tegorocznej rywalizacji, podczas której czekają go wyścigi w Belgii, na włoskim torze Monza, debiutującym w kalendarzu malezyjskim Sepang oraz na kończącym zmagania obiekcie Yas Marina w Abu Zabi.
22-letni kierowca włoskiej ekipy Trident dobrze zna liczący siedem kilometrów i leżący w Ardenach tor Spa-Francorchamps, bowiem dwa lata temu stał na podium w serii Euroformula Open, a rok temu punktował w debiucie w GP3, finiszując na siódmym miejscu w drugim wyścigu.
- Wakacyjna przerwa pozwoliła mi na spokojnie przeanalizować pierwszą połowę sezonu i nieco odpocząć po intensywnym lipcu. Nie mogę doczekać się powrotu za kierownicę. Tym bardziej, że Spa i Monza to dwa tory, na których zawsze byłem szybki i sięgałem po bardzo dobre rezultaty. Mam nadzieję, że tak samo będzie i teraz. Spa to jeden z ciekawszych obiektów w kalendarzu. To długi i dość szybki tor, chociaż drugi sektor jest bardzo techniczny i można tam sporo zyskać. Dodatkowego smaczku co roku dodaje pogoda, która potrafi zmieniać się z minuty na minutę. Spa to pierwsza z czterech ostatnich rund sezonu, podczas których chciałbym po prostu przejechać cztery czyste weekendy i unikać przygód oraz pecha. Chciałbym także wreszcie zdobyć porządne punkty, bo dwa oczka po pierwszej połowie sezonu ani trochę mnie nie satysfakcjonują - powiedział Artur Janosz.
Stawka GP3 rozpocznie weekend w Belgii od piątkowego wolnego treningu. W sobotę kierowców czeka sesja kwalifikacyjna i pierwszy wyścig, który rozpocznie się o godzinie 17:15. Drugi wyścig w niedzielę o 9:15. Bezpośrednia relacja z sobotnich zmagań w Polsacie Sport Extra, zaś z niedzielnych w Polsacie Sport News.
ZOBACZ WIDEO Maja Włoszczowska: plany? Sen i jazda na rowerze (źródło TVP)
{"id":"","title":""}