GP3: Artur Janosz zatrzymany przez awarię sprzęgła na Monzy

Artur Janosz musiał wycofać się z niedzielnego wyścigu szóstej rundy serii GP3 na włoskim torze Monza. Polak zjechał do alei serwisowej na drugim okrążeniu formującym z powodu awarii sprzęgła.

W tym artykule dowiesz się o:

Kierowca ekipy Trident pokazał w sobotę tempo powalające na walkę o czołowe pozycje i w niedzielę również liczył na kolejny udany start i szybkie przebicie się do punktującej grupy. Tuż przed zgaśnięciem czerwonych świateł procedura startowa została jednak przerwana z powodu problemów jednego z kierowców, a cała stawka ruszyła na jeszcze jedno okrążenie formujące.

To właśnie wtedy Artur Janosz zjechał swoim bolidem do alei serwisowej, informując mechaników przez radio o problemach ze sprzęgłem. 22-latek wrócił co prawda na tor i przejechał jedno okrążenie wolniejszym tempem licząc na schłodzenie sprzęgła, ale ostatecznie musiał wycofać się z rywalizacji. W ten sposób Janosz zakończył weekend we Włoszech bez punktów, ale na torze Monza pokazał bardzo konkurencyjne tempo - uzyskując także najlepszy czas sobotniego wyścigu, co nastraja go optymistycznie przed kolejnymi zmaganiami.

- Na okrążeniu formującym dogrzałem opony i byłem dobrze przygotowany do startu. Zrobiłem dokładnie to samo co wczoraj i uważałem, aby nie spalić sprzęgła. Wcisnąłem je dopiero, gdy zapaliło się ostatnie czerwone światło, ale paliło się bardzo długo, moim zdaniem zbyt długo. Wtedy pojawiła się żółta flaga, a my musieliśmy przejechać jeszcze jedno okrążenie formujące. Niestety, sprzęgło było już spalone. Zjechałem do alei serwisowej, po czym wróciłem na tor na jeszcze jedno kółko. Miałem nadzieję, że jadąc wolnym tempem schłodzę sprzęgło, ale nic to nie dało. Nie miałem więc innego wyjścia, jak tylko wycofać się z rywalizacji. Szkoda, że tym razem nie udało się sięgnąć po kolejne punkty. Pocieszające jest jednak to, że jestem coraz szybszy, zarówno w kwalifikacjach, jak i wyścigach. W sobotę miałem szansę nawet na walkę o zwycięstwo, co jeszcze bardziej motywuje mnie przed kolejnymi rundami. Następne zmagania odbędą się w Soczi. To tor, który zna niewielu kierowców, więc czeka nas ciekawy weekend, podczas którego bardzo ważne będzie szybkie złapanie tempa - powiedział Janosz.

Zwycięstwami podczas szóstej rundy GP3 podzielili się Brytyjczyk Emil Bernstorff i Niemiec Marvin Kirchhofer. Liderem serii pozostaje zespołowy kolega Artura Janosza, Włoch Luca Ghiotto.

Wyścigi siódmej rundy odbędą się w dniach 10-11 października podczas Grand Prix Rosji Formuły 1 w Soczi. Relacje z wyścigów m.in. na sportowych antenach Polsatu.

Komentarze (0)