Kuba Dalewski już na samym starcie awansował o kilka miejsc. Następnie zdobywca pole position Roy Nissany popełnił błąd i stracił swoją dobrą pozycję. Polski kierowca w tym momencie objął prowadzenie w wyścigu i na pierwszej pozycji dojechał do mety. Drugi był Luca Casparii, który do Dalewskiego stracił 3,7 sekundy. Najniższe miejsce na podium zajął Gustav Malja, który w wyścigu wykonał piruet i spadł na ostatnią pozycję. Jednak dzięki swojej determinacji dogonił czołówkę.
- To był trudny wyścig, a zwycięstwo nie należało do najłatwiejszych. Moi rywale byli szybcy, ale udało mi się dwukrotnie stanąć na podium (w drugim wyścigu Dalewski był trzeci). Miałem udany początek i już na pierwszym okrążeniu awansowałem o dwie lokaty. Dziękuję mojemu zespołowi za perfekcyjnie przygotowanie ustawień. Jestem naprawdę szczęśliwy, nie mogłem marzyć o lepszym otwarciu sezonu - powiedział Dalewski po swoim zwycięstwie.
Dzięki doskonałej postawie w Oschersleben polski kierowca jest liderem klasyfikacji generalnej ADAC Formel Masters.