Włosi piszą o tym, co zrobił Kubica. Czekali na to 53 lata

Materiały prasowe / Fabrizio Boldoni / DPPI / Na zdjęciu: Robert Kubica na podium 1812 km Katar
Materiały prasowe / Fabrizio Boldoni / DPPI / Na zdjęciu: Robert Kubica na podium 1812 km Katar

Robert Kubica zajął drugie miejsce na otwarcie nowego sezonu długodystansowych mistrzostw świata WEC. Ferrari zajęło całe podium w wyścigu 1812 km Katar. Włosi odnotowali ten fakt i zwrócili uwagę, że musieli długo czekać na taki sukces.

W tym artykule dowiesz się o:

Ferrari powróciło do najwyższej kategorii długodystansowych mistrzostw świata WEC w 2023 roku. W debiutanckim sezonie od razu wygrało 24h Le Mans, a dwanaście miesięcy później powtórzyło ten sukces. Równocześnie fabryczne załogi (numer 50 i 51) włoskiego producenta nie były w stanie odnieść zwycięstwa na żadnym innym torze.

Wprawdzie Robert Kubica wraz z prywatnym samochodem AF Corse (numer 83) wygrał w ubiegłym sezonie wyścig Lone Star Le Mans w amerykańskim Austin, ale mowa o załodze rywalizującej na własny rachunek i niepunktującej dla Ferrari w klasyfikacji WEC.

Piątkowy wyścig 1812 km Katar przyniósł przełamanie kiepskiej passy Ferrari. Fabryczna załoga numer 50 odniosła zwycięstwo na torze Lusail, tuż za nią zameldowała się ekipa Kubicy, a jako trzecie do mety dojechało auto numer 51. Tym samym Włosi zajęli całe podium.

ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski

Ferrari mocno doceniło wyczyn Kubicy i fabrycznych załóg. W opublikowanym specjalnie komunikacie podkreśliło, że po raz pierwszy od 53 lat zajęło całe podium w WEC. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w sezonie 1972. Była to przedostatnia kampania, w której Włosi rywalizowali w najwyższej kategorii wyścigów długodystansowych, przed swoim powrotem w roku 2023.

"Wyczyn ten miał miejsce w 1000 km of Osterreichring w Austrii, a za kierownicą Ferrari 312 PB siedziały cztery załogi. W wyścigu, który odbył się 25 czerwca 1972 roku na torze Spielberg, jako pierwsi przekroczyli linię mety Jacky Ickx i Brian Redman, przed Helmutem Marko i Carlosem Pace, a za nimi Tim Schenken i Ronnie Peterson, a Arturo Merzario i Sandro Munari nieznacznie przegrali walkę o miejsce na podium, zajmując czwarte miejsce" - napisali Włosi w sobotnim komunikacie.

"Niezapomniane były również pierwsze trzy miejsca zdobyte pięć lat wcześniej podczas Daytona 24h w sezonie 1967, w pierwszej rundzie mistrzostw świata samochodów sportowych, w której Ferrari 330 P3/P4 Lorenzo Bandiniego i Chrisa Amona jako pierwsze minęło flagę w szachownicę, wyprzedzając 330 P4 Mike'a Parkesa i Ludovica Scarfiottiego oraz 412 P Pedro Rodrigueza i Jeana Guicheta" - dodało Ferrari.

Sukces w 1812 km Katar sprawił, że Ferrari objęło prowadzenie w klasyfikacji generalnej producentów WEC. Załogi numer 50 i 51 zdobyły w wyścigu odpowiednio 38 i 27 punktów. Biorąc pod uwagę dodatkowe "oczko" za pole position, Włosi mają łącznie 66 punktów.

Robert Kubica wraz z AF Corse numer 83 klasyfikowany jest w odrębnej klasyfikacji dla zespołów prywatnych. Zespół Polaka zgarnął w niej 38 punktów i dzięki temu przewodzi w tabeli.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści