Takie Ferrari dostanie Kubica. Włosi odkryli karty

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Ferrari 499P Hypercar
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Ferrari 499P Hypercar

Na początku marca rozpocznie się nowy sezon długodystansowych mistrzostw świata WEC. Wtedy też Robert Kubica rozpocznie przygodę z AF Corse i Ferrari. Oto, jak prezentuje się tegoroczny Hypercar włoskiego producenta.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed Robertem Kubicą pracowite dni. W dniach 24-25 lutego w Katarze odbędzie się prolog WEC, czyli oficjalna sesja testowa przed nowym sezonem długodystansowych mistrzostw świata. Kilka dni później (29 lutego-2 marca) załogi rywalizować będą w pierwszym tegorocznym wyścigu - Katar 1812 km.

Krakowianin po raz pierwszy w karierze będzie ścigał się za kierownicą samochodu najwyższej klasy Hypercar. 39-latek oswajał się z modelem Ferrari 499P w ostatnich miesiącach kilkukrotnie - podczas prywatnych testów na torach Imola, Losail i Yas Marina.

Tymczasem Ferrari zaprezentowało, jak wygląda finalna wersja 499P Hypercar. Za nami prezentacja fabrycznych samochodów włoskiego producenta, za które też odpowiadać będzie zespół AF Corse. Pod względem projektu nie różnią się one od ubiegłorocznego modelu, co nie jest zaskoczeniem. Włosi już wcześniej zapowiedzieli, że kluczem do lepszych wyników w WEC ma być większe zrozumienie prototypu, który debiutował na torach w sezonie 2023.

ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Patryka Dudka? Piotr Baron zabrał głos

Ferrari zmieniło za to malowanie samochodów oznaczonych numerami 50 i 51. Czerwień zyskała nowy odcień i nawiązuje do bolidu F2007 z Formuły 1, za kierownicą którego Kimi Raikkonen zdobył ostatni tytuł mistrzowski dla stajni z Maranello. Z kolei żółte elementy na 499P mają przypominać model 312PB z lat 1972-1973.

Robert Kubica będzie się ścigał w WEC trzecim, dodatkowym Ferrari. Zyskało ono numer 83, a wraz z Polakiem załogę tworzyć będą Robert Shwartzman i Yifei Ye. Jego malowanie powinniśmy poznać jeszcze w tym tygodniu, ale wiadomo, że będzie się nieco różnić od zaprezentowanych fabrycznych maszyn z numerami 50 i 53.

Jako że starty Kubicy w WEC w barwach AF Corse współfinansuje Orlen, należy oczekiwać charakterystycznego orła na karoserii modelu 499P. Fabryczną ekipą Ferrari sponsoruje natomiast konkurencyjny Shell, którego loga znalazły się na pojazdach numer 50 i 51.

Czytaj także:
- Nerwowa atmosfera wokół szefa Red Bulla. Formuła 1 wydała oświadczenie
- Rosjanin właścicielem "Zielonego piekła". Niemcy nie są w stanie nic zrobić

Komentarze (0)