Jak poinformował "Motorsport Total", Nick Heidfeld w niedzielę dotarł na tor Motorland Aragon, gdzie był widziany w padoku przez kilka osób. W poniedziałek Niemiec ma testować samochód z kategorii WEC. Biorąc pod uwagę, że miejsca w większości zespołów są już zajęte, 40-latek ma do wyboru pojazd Manor Racing albo ByKolles Racing.
Heidfeld to stary znajomy Roberta Kubicy, który w poniedziałek w Aragonii sprawdzi się za kierownicą prototypu Ginetta G60-LT-P1 zespołu Manor Racing. Niemiec startował wspólnie z Polakiem w Formule 1 w barwach BMW Sauber w latach 2006-2009. Wskutek wycofania się niemieckiego producenta z F1, na chwilę stracił angaż w królowej motorsportu. Wrócił do niej w połowie sezonu 2010 jako zawodnik Saubera.
Ponownie los połączył Heidfelda z Kubicą w lutym 2011 roku, bo to właśnie Niemiec zastąpił Polaka w barwach Renault, po tym jak ten dochodził do siebie po fatalnym wypadku w Ronde di Andora. Heidfeld nie ukończył jednak sezonu, gdyż został zwolniony z kontraktu ze względu na słabe wyniki. Kierowca pozwał Francuzów do sądu za niewypełnienie warunków kontraktu, a cała sprawa zakończyła się ugodą.
Obecnie Heidfeld ściga się w Formule E w barwach Mahindry. W przeszłości Niemiec miał już okazję startować w WEC. W 2014 roku zdobył nawet tytuł mistrzowski w wyścigach długodystansowych.
Z kolei dla Kubicy testy w Hiszpanii mają być szansą na podpisanie kontraktu z Manorem. Jeśli jazdy Polaka pójdą zgodnie z planem, powinien on w nadchodzącym sezonie startować w barwach tego zespołu w całym cyklu mistrzostw świata. Kalendarz WEC nie koliduje bowiem z wyścigami F1, gdzie w tym roku również będziemy oglądać 33-latka. Krakowianin pełni obowiązki kierowcy rezerwowego w Williamsie.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica wraca do F1. "W Polsce treningi mogą mieć więcej widzów, niż wyścigi"