Daniel Hegarty reprezentował w Grand Prix Makau barwy ekipy Topgun Racing Honda. Brytyjczyk popełnił błąd na szóstym okrążeniu i uderzył w barierki. Niestety, siła uderzenia była na tyle mocna, że z jego głowy spadł kask i motocyklista doznał poważnych obrażeń głowy.
Sędziowie natychmiast zareagowali na wypadek Hegarty'ego i wywiesili czerwone flagi. Gdy pojawiły się informacje o krytycznym stanie zdrowia Brytyjczyka, podjęto decyzję, by nie wznawiać już rywalizacji. Hegarty został przewieziony do szpitala, ale zmarł w trakcie transportu.
- Skontaktowaliśmy się już z rodziną i zespołem Daniela. Komitet organizacyjny Grand Prix Makau zapewnia, że zostanie im udzielona pomoc. Wyrażamy też głęboki żal z powodu śmierci Daniela. Składamy kondolencje jego bliskim - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Hegarty miał 31 lat. Po raz drugi przystąpił do Grand Prix Makau. W zeszłym roku dojechał do mety na szesnastej pozycji. W swojej karierze zanotował wiele występów w wyścigach ulicznych. Wielokrotnie przystępował do rywalizacji w Tourist Trophy na wyspie man.
Zwycięzcą tegorocznego Grand Prix Makau wśród motocyklistów został Glenn Irwin, który znajdował się na czele stawki po przejechaniu pięciu okrążeń. Chwilę później doszło do fatalnego wypadku Hegary'ego.
piszą SF po sąsiedzku o karambolu samochodów na tym torze