Znamy datę pogrzebu Nicky'ego Haydena

Materiały prasowe / Red Bull / Nicky Hayden nie żyje
Materiały prasowe / Red Bull / Nicky Hayden nie żyje

Przed wyścigiem World Superbike na Donington Park rodzina Nicky'ego Haydena poinformowała o uroczystościach pogrzebowych Amerykanina. Dojdzie do nich w najbliższy poniedziałek w Owensboro.

W tym artykule dowiesz się o:

Rodzina Nicky'ego Haydena po raz kolejny postanowiła podziękować wszystkim, którzy w ostatnich dniach życia wspierali Amerykanina i życzyli mu powrotu do zdrowia. - Nicky był ceniony za hojność, życzliwość i uszczypliwe poczucie humoru. Jego słynny uśmiech nigdy nie znikał z twarzy. Zawsze miał czas na kontakt z drugim człowiekiem, nawet jeśli go nie znał. Uwielbiał życie. Lubił tańczyć i ubierać zabawne kostiumy - czytamy w komunikacie rodziny.

Rodzinie 35-latka zależało, aby do kremacji doszło na terenie Stanów Zjednoczonych, a nie we Włoszech, gdzie zmarł. - Rodzina była kotwicą Nicky'ego. Wielu Amerykanów, którzy ścigają się na arenie międzynarodowej, wybiera wyjazd za granicę. Nicky pomiędzy wyścigami wolał wracać do domu. Początkowo mieszkał nad garażem rodziców. Gdy zakupił własny dom, to i tak pojawiał się na niedzielnych obiadach u matki - napisano w oświadczeniu Haydenów.

Hayden kilka lat temu kupił ogromną posiadłość w rodzinnym Owensboro, gdzie miał spędzać sporo czasu po zakończeniu kariery. - Kupił ogromny budynek nad jeziorem Owensboro. Nazwał go Victory Lane Lodge. Odnowił tę posiadłość i to tam odbywały się najważniejsze imprezy rodzinne. Od obiadów zaczynając, a na rodzinnych weselach kończąc. Kochał dzieci i był modelowym wujkiem. Przyjaciele i rodzina podkreślają, że nigdy nie był szczęśliwszy, niż po spotkaniu swojej narzeczonej Jackie. Zaręczyli się przed rokiem - przekazała rodzina Haydenów.

Trumna z ciałem Haydena zostanie wystawiona w domu pogrzebowym Haley-McGinnis w Owensboro. Kibice będą mogli oddać mu ostatni hołd w godzinach 14-20. Mszę pogrzebową zaplanowano na poniedziałek w kościele św. Szczepana. Na profilu Haydena na Facebooku przeprowadzona zostanie transmisja z pogrzebu.

Równocześnie rodzina tragicznie zmarłego Amerykanina postanowiła założyć fundację jego imienia. Zainteresowane osoby będą mogły wpłacać na nią datki. Celem fundacji będzie wspieranie potrzebujących dzieci z okolic Owensboro. - Nicky tak bardzo kochał lokalną społeczność - podkreśla rodzina Haydenów.

Nicky Hayden zmarł w miniony poniedziałek w szpitalu we włoskiej Cesenie. Amerykanin trafił tam po wypadku na rowerze. "Kentucky Kid" był jedną z legend MotoGP - w królewskiej kategorii startował w latach 2003-2015. W sezonie 2006 sięgnął po tytuł mistrzowski. Od zeszłego roku ścigał się w World Superbike. Miał 35 lat.

Komentarze (0)