Wiek daje się we znaki Valentino Rossiemu. "Był zmęczony bardziej niż kiedykolwiek"

Materiały prasowe / na zdjęciu: Valentino Rossi
Materiały prasowe / na zdjęciu: Valentino Rossi

Valentino Rossi nie spisał się najlepiej podczas ostatnich testów MotoGP w Australii. Doświadczony Włoch zakończył rywalizację poza czołową dziesiątką. Zdaniem szefów Movistar Yamaha MotoGP, słabsza jazda Rossiego spowodowana była zmęczeniem.

W piątek dobiegły końca trzydniowe testy MotoGP na torze Phillip Island w Australii. Valentino Rossi zakończył je z dwunastym rezultatem. Doświadczony Włoch, który w czwartek świętował 38. urodziny, stracił do najszybszego Mavericka Vinalesa aż 0.921 s.

Jazdy testowe w Australii okazały się niezwykle wymagające dla Rossiego, który starał się znaleźć poprawki do motocykla Yamahy na sezon 2017. Tymczasem rozwiązanie jednego problemu, skutkowało pojawieniem się nowego. - Valentino był zmęczony bardziej niż ktokolwiek inny. Pracował na różnych ustawieniach, aby zrozumieć zachowanie tylnej opony i zmniejszyć jej zużycie. W końcu się poddał. Myślę, że jego wiek dał się we znaki - powiedział Massimo Meregalli, menedżer Movistar Yamaha MotoGP.

Kierownictwo japońskiego zespołu jest jednak przekonane, że w trakcie sezonu Rossi upora się z problemami z motocyklem. - On nas nie martwi. Sprawdził mnóstwo rzeczy w Australii, niektóre spisywały się dobrze. Po prostu w trzecim dniu testów był już fizycznie zmęczony - dodał Meregalli.

Phillip Island, gdzie odbywały się ostatnie testy MotoGP, jest wymagającym obiektem. Położenie toru blisko oceanu powoduje, że zawodnicy narażeni są na silne podmuchy wiatru. - To jest dziwny tor. Wiele zmiennych odnosi się tylko do tego miejsca. Tak naprawdę naszym jedynym rozczarowaniem jest rama, z reszty rzeczy jesteśmy zadowoleni. Do ramy mamy jeszcze pewne wątpliwości. Chcieliśmy opuścić Australię z jasną decyzją co do podwozia, ale wychodzi na to, że dopiero po testach w Katarze zadecydujemy o tym, której ramy będziemy używać - podsumował Meregalli.

ZOBACZ WIDEO: Po latach polubił się z Arturem Szpilką. "Atmosfera przy piwie była przyjazna"

Komentarze (0)