Ducati pogodzone z decyzją Caseya Stonera

W tym roku Casey Stoner kilkukrotnie odrzucił możliwość występu z "dziką kartą" w wyścigu MotoGP. Szefostwo teamu Ducati pogodziło się już z faktem, że Australijczyk nie jest zainteresowany powrotem do regularnego ścigania.

W tym artykule dowiesz się o:

Zimą Casey Stoner został zawodnikiem testowym Ducati. Włosi kilkukrotnie proponowali byłemu mistrzowi świata klasy MotoGP, aby wystąpił z "dziką kartą" w którymś z wyścigów. Stoner miał też możliwość zastąpienia kontuzjowanego Andrei Iannone w ostatnich tygodniach.

Stoner za każdym razem odrzucał propozycję teamu z Bolonii. Jego rola ograniczyła się do odbycia kilku testów na motocyklu Ducati. - Jego umowa zawiera zapisy o trzech testach, nie ma nic o wyścigach MotoGP. Jednak gdy widzisz go na motocyklu, jak szybko jest w stanie się ścigać, to marzy ci się powrót Caseya i występ w wyścigu. Jeśli jednak tyle razy nam odmówił, to trzeba sobie powiedzieć, że Casey nie będzie się ścigać ponownie - powiedział Paolo Ciabatti, dyrektor sportowy Ducati.

W tym roku Włosi wygrali już dwa wyścigi MotoGP. W Austrii triumfował Andrea Iannone, zaś w Malezji najszybszy był Andrea Dovizioso. "Dovi" po triumfie na torze Sepang przyznał, że wkład Stonera w rozwój motocykla i zwycięstwa jest niewielki. - Powiedzmy sobie szczerze, że to nie jest zwykły zawodnik testowy jak Michele Pirro. Pirro jest całkowicie zaangażowany w rozwój naszego motocykla. Casey wykonał tylko kilka testów, wyraził swoją opinię i tyle. Nie miał dużego wpływu na pracę, bo nie zawsze był obecny na testach - powiedział Dovizioso.

Ciabatti ma świadomość, że Ducati nie wykorzystuje w pełni możliwości Stonera. - Traktujemy go bardziej jak ambasadora. Tym bardziej, że świętujemy 90-lecie istnienia w tym roku. Pomógł nam na początku roku w trakcie testów zimowych, gdy musieliśmy podjąć decyzję, co do dalszej ewolucji naszego motocykla. Teraz on musi się zastanowić jaką rolę chcę pełnić. Czy woli skupić się na życiu w Australii, łowieniu ryb i prowadzeniu gospodarstwa, czy też chce zwiększyć zaangażowanie w pracę Ducati - podsumował dyrektor sportowy włoskiej firmy.

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Bartosz Bereszyński: Memy o mnie? Każdy zaszedł Ronaldo za skórę

Komentarze (0)