Marc Marquez nie wspomina najlepiej zeszłorocznego wyścigu na torze Catalunya. Hiszpan zanotował upadek na początku rywalizacji i nie zdobył punktów przed własną publicznością.
W tym roku sytuacja Marqueza jest dużo lepsza. Hiszpan pozostaje w walce o tytuł mistrza świata - ma na swoim koncie 105 punktów, co daje mu drugie miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw. Do prowadzącego Jorge Lorenzo traci jedynie 10 "oczek". - Nie ma nic lepszego niż wyścig przed własną publicznością. To sprawia, że czujesz się jeszcze lepiej i daje ci dodatkową motywację. Trzeba jednak być skupionym tak jak zawsze i myśleć o pracy jaką ma się do wykonania. Zobaczymy co się wydarzy w Barcelonie. Na pewno będziemy ciężko pracować nad właściwym przygotowaniem motocykla, aby wykorzystać jego potencjał - powiedział "MM93".
Zmartwieniem mistrza świata MotoGP sezonów 2013-2014 może być jednak motocykl przygotowany na ten sezon przez Repsol Honda Team. Japońska maszyna ma spore problemy z przyspieszeniem, co było widać podczas ostatniego Grand Prix Włoch. Marquez wyjechał na ostatnią prostą na pierwszym miejscu, ale na ostatnich metrach został wyprzedzony przez Lorenzo.
- Honda pracuje na sto procent. Zrobimy wszystko, aby uzyskać w Barcelonie kolejny dobry wynik. Następnie po wyścigu w poniedziałek mamy testy, w trakcie których sprawdzimy czy jesteśmy w stanie odrobić nieco straty do rywali. Przed rokiem na tej fazie sezonu nam to się udało, a teraz bardzo by nam to pomogło - dodał Marquez.
ZOBACZ WIDEO Tałant Dujszebajew świętuje! 48. urodziny znakomitego trenera