W piątek Sylvain Guintoli podzielił się z kibicami bardzo smutną wiadomością. "Jestem przybity informacją, że u mojego najmłodszego syna zdiagnozowano raka. Nasz mały chłopiec walczy jak mistrz, a moja rodzina jest zjednoczona, aby go w tym wspierać" - napisał w mediach społecznościowych były mistrz świata World Superbike.
Francuz w ostatnich miesiącach nie narzekał na brak zajęć. Zaczął się ścigać samochodem w długodystansowych mistrzostwach świata i Europy (WEC oraz ELMS), możemy go też oglądać w długodystansowych motocyklowych mistrzostwach świata EWC i niezmiernie pracuje jako ekspert telewizyjny podczas weekendów MotoGP.
"Niestety, choroba syna oznacza, że opuszczę ostatni wyścig EWC w tym sezonie, a także kilka kolejnych weekendów MotoGP. Chcę podziękować pracownikom służby zdrowia z oddziału onkologicznego, zespołowi BMW oraz szefom Warner Bros Discovery za wsparcie w trudnych chwilach" - dodał Guintoli w swoim oświadczeniu.
ZOBACZ WIDEO: Nazywają go następcą Bartosza Zmarzlika. Niektórzy mówią o zbyt małym progresie
Redakcja brytyjskiego TNT Sports, dla którego pracuje Guintoli podczas weekendów MotoGP, w pełni rozumie decyzję francuskiego motocyklisty. "Chcemy przesłać mnóstwo miłości Sylvainowi, małżonce Caroline i całej rodzinie Guintoli. Życzymy im wszystkiego dobrego i mamy nadzieję, że leczenie przebiegnie pomyślnie" - napisała Suzi Perry z TNT Sports.
"Mały Luca walczy jak dzielny żołnierz, wszyscy przesyłamy mu wyrazy wsparcia i mnóstwo pozytywnych myśli" - dodał komentator Neil Hodgson.
Sylvain Guintoli jest motocyklowym mistrzem świata World Superbike z sezonu 2014. W trakcie swojej kariery startował też w MotoGP. W ostatnich latach skupił się na wyścigach długodystansowych, gdzie zaczął odnosić szereg sukcesów. W tym roku pomógł zespołowi BMW w odniesieniu najlepszego w historii wyniku w prestiżowych zawodach Suzuka 8h w Japonii.
Czytaj także:
- Kuriozalne obrazki w F1. Wypadek samochodu bezpieczeństwa
- Francuzi się wściekli. Będzie strajk podczas wyścigu F1!