Polka nawet tego nie kryje przed IO. "Jestem najlepsza"

Instagram / Na zdjęciu: Aleksandra Mirosław
Instagram / Na zdjęciu: Aleksandra Mirosław

W tym roku chce spełnić swoje marzenie i zdobyć medal igrzysk olimpijskich. Aleksandra Mirosław ma podstawy, by celować w złoto, bo mowa o rekordzistce świata. Pewności siebie jej nie brakuje, o czym świadczą jej słowa w Eurosporcie.

Za kilka miesięcy będziemy się emocjonować igrzyskami olimpijskimi, które w tym roku odbędą się w Paryżu. W polskiej kadrze nie brakuje poważnych kandydatów do walki o medale, a niektórzy są nawet typowani do złota. Takie ambicje z pewnością ma Aleksandra Mirosław.

30-latka jest specjalistką we wspinaczce sportowej na czas. W kolekcji ma już złote medale mistrzostw świata i Europy. W dodatku to aktualna rekordzistka świata. Rok temu w Seulu podczas jednych zawodów aż trzykrotnie pobiła własny rekord, a obecnie wynosi on 6,25 s.

Najpoważniejszym testem będą wspomniane igrzyska. Mirosław nie brakuje pewności siebie i nie boi się mówić głośno, że w swojej dyscyplinie jest najlepsza na świecie.

ZOBACZ WIDEO: Pia Skrzyszowska: 100 dni do igrzysk? To bardzo dużo

- Wydaje mi się, że jest to po prostu stwierdzenie rzeczywistości. Przestałam się bać, uciekać od tego. No jestem najlepsza, jestem rekordzistką świata. Od 2018 roku z najważniejszych imprez przywożę medale. Liczby, fakty i moja przeszłość mówią rzeczywiście, że jestem numerem jeden. Nie boję się tego mówić. Nie skupiam się natomiast na tym, bo zawsze mogę przegrać sama z sobą - mówi w rozmowie z Eurosportem.

Reprezentantka Polski już raz przekonała się, że na wielkich imprezach niczego nie może być pewna. Na poprzednich igrzyskach w Tokio także miała walczyć o medal, a wówczas skończyło się rozczarowującym czwartym miejscem. Teraz jednak ma być inaczej.

- Jestem podekscytowana, zwłaszcza teraz, bo dopiero co wróciłam z Pucharu Świata z Chin, gdzie dużo się działo. Natomiast w ubiegłym roku zmieniłam podejście do startów. Skończyłam odliczać, cieszę się każdym kolejnym dniem, skupiam się, żeby wykonać kolejny mały kroczek w przód, który pozwolili mi po pierwsze cieszyć się tą drogą, po drugie ją docenić, a po trzecie przygotować się najlepiej, jak jestem w stanie - tłumaczy.

Ostatnio Mirosław startowała w Pucharze Świata w chińskim Wuijangu. Polka nie tylko wygrała, ale także wyrównała swój rekord świata, co pokazuje, że już w tej chwili jest w dobrej formie.

Ogromny pech. Polce zabrakło 0,01 do rekordu świata [WIDEO] >>
Dramat w Bytomiu. Wiadomo, kim jest mężczyzna, który spadł z 15 metrów >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty