Rosyjska propaganda błyskawicznie wykorzystała ucieczkę Żalińskiej. W tamtejszych mediach pojawiło się już wiele artykułów na jej temat. Między innymi serwis sport24.ru obszernie opisuje historię Żalińskiej, która twierdzi, że przymusowo została wcielona do Gwardii Narodowej i już podczas służby zaczęła zbierać pieniądze na ucieczkę do Rosji.
- Wiele osób uważa, że uciekłam z Ukrainy, ale sama tak tego nie odbieram. Jestem Rosjanką z pochodzenia, mówię po rosyjsku i ukończyłam rosyjską szkołę w Zaporożu - powiedziała Żalińska.
Później wioślarka, czterokrotna mistrzyni Ukrainy, ujawniła swój plan, jaki miała na wyjazd do Rosji.
- Nie mogłam wzbudzić podejrzeń w jednostce wojskowej. Na moją korzyść zadziałał fakt, że wiosną 2024 roku kobiety otrzymywały wojskowy urlop, z możliwością wyjazdu za granicę. Kupiłam więc bilet do Czech i w planach urlopowych zaznaczyłam, że pojadę na wakacje do tego kraju - opisała sportsmenka, cytowana przez sport24.ru.
Żalińska, nie informując o tym swoich przełożonych, załatwiła sobie drugi paszport. Wykupiła wycieczkę do Czech, a przy wsparciu przyjaciół zorganizowała transport z Ukrainy do Polski. W Polsce wynajęła kolejnego przewoźnika, który pomógł jej przedostać się do Białorusi, a z Mińska poleciała do Moskwy. - Przyjaciele kupili mi bilety lotnicze - ujawniła.
Na Ukrainie wszczęto dochodzenie ws. wioślarski. Grozi jej dożywocie. - Odebrano mi wszystkie tytuły i nagrody sportowe. To nielegalne - żaliła się Żalińska dla rosyjskiej agencji TASS.
Wioślarka zadeklarowała, że w kolejnych latach w zawodach wioślarskich chce reprezentować Rosję. - Chcę startować w krajowych zawodach w Rosji, by dostać się do narodowej kadry.
Wojna w Ukrainie trwa już blisko trzy lata. Pod koniec lutego 2022 roku rosyjskie wojska, z rozkazu Władimira Putina, brutalnie zaatakowały Ukrainę. Rosjanie regularnie ostrzeliwują ukraińskie miasta. Giną cywile i żołnierze, niszczona jest infrastruktura krytyczna.