Ruszyła nowa edycja Masterchefa. W tym popularnym programie emitowanym na antenie TVN kucharze-amatorzy walczą o nagrodę główną, którą jest aż 200 tysięcy złotych i możliwość wydania własnej książki kucharskiej.
Wśród osób walczących o fartuch - a co za tym idzie uczestnictwo w programie - była Olga Michałkiewicz. To polska wioślarka, finalistka igrzysk olimpijskich Tokio 2020 w czwórce. W swoim dorobku ma też srebro mistrzostw świata i dwa brązowe medale mistrzostw Europy. Jej celem były igrzyska w Paryżu, ale nie zdołała się do nich zakwalifikować.
Jak sama przyznała, miała problemy "w centrum dowodzenia". Chorowała na depresję, przez co nie uzyskała olimpijskiej kwalifikacji. Terapią było dla niej gotowanie. Spróbowała więc swoich sił w programie Masterchef. I z pewnością nie żałuje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
"Olga, odkryła swoją pasję do gotowania podczas podróży. Inspiracją dla niej była rodzina, zwłaszcza rodzice i babcia. Specjalizuje się w śniadaniach, makaronach oraz burgerach. Gotowanie dla niej to jak dla niektórych medytacja. Obecnie, zawiesiła karierę sportową z powodu kontuzji. Pragnie poświęcić się pracy z młodzieżą. Program stanowi dla niej nowe wyzwanie i możliwość realizacji pasji kulinarnej" - czytamy na stronie programu.
30-latka potrzebowała dwóch dogrywek, by dostać się do programu. Najpierw musiała przyrządzić przepiórkę, do której dodała por, młode ziemniaki i sos grzybowy. Jurorzy nie pozwolili jej przejść do kolejnego etapu i Michałkiewicz zakwalifikowała się do dogrywki.
Jak się później okazało, nie była to ostatnia dogrywka z jej udziałem. W pierwszej z nich przygotowała comber z królika z puree z marchewki i imbiru. Do tego dodała chips z marchewki i oliwę pietruszkową. - Stać cię na więcej - powiedział juror Masterchefa, Michel Moran.
Znane przysłowie mówi, że do trzech razy sztuka. I tak było w przypadku Michałkiewicz. W kolejnej dogrywce musiała przygotować danie, którego składnikiem był biały ser. To ucieszyło wioślarkę. Postawiła na krem z pietruszki i zielonego jabłka z białą czekoladą i twarogiem.
I to danie zachwyciło jurorów. - Dokonała się magia. Zamieniono polski suchy twaróg we włoską ricottę - chwaliła Magda Gessler. Tym samym utytułowaną wioślarkę zobaczymy w nowej edycji Masterchefa.
Czytaj także:
Real Madryt znowu się męczył. Przełamanie Kyliana Mbappe