Tokio 2020. Pierwsza drużyna w półfinale. Od razu zaskoczenie

Materiały prasowe / FIVB / Kim Yeon-Koung
Materiały prasowe / FIVB / Kim Yeon-Koung

Rozpoczęła się walka o miejsca w półfinałach turnieju siatkarek. Pierwsza do strefy medalowej dostała się Korea Południowa, która wygrała 3:2 z Turcją. Yeon-Koung Kim okazała się lepsza w pojedynku atakujących z Meryem Boz.

Korea Południowa zajęła trzecie miejsce w grupie, wygrała trzy mecze i poniosła dwie porażki. W tabeli znalazła się za reprezentacjami Brazylii i Serbii. Z takim samym bilansem i z takiej samej lokaty awansowała Turcja, która okazała się gorsza w grupie od USA i Włoch.

Pierwsza i druga partia były jednostronne. Najpierw pobawiły się na boisku Turczynki, ale nie trzeba było długo czekać na zwrot akcji i rewanż Koreanek. Po godzinie walki było 1:1 i można było mówić o mocnym przetarciu, po którym trudno było o przewidywania przed drugą częścią pojedynku.

Wymiana ciosów trwała w najlepsze, szykował się siatkarski maraton w pierwszym ćwierćfinale igrzysk olimpijskich. Korea Południowa rozstrzygnęła trzeciego seta w walce na przewagi, ale Turczynki nie pozwoliły na zamknięcie tego meczu bez tie-breaka.

Decydująca runda była zażarta, a decydujący cios zadały w nim Koreanki. To one po zdobyciu punktu na 15:13 mogły cieszyć się z wejścia do strefy medalowej. Liderką zespołu była tradycyjnie Yeon-Koung Kim, która zdobyła 28 punktów. Po kilkanaście dołożyły Jeongah Park oraz Hyo Jin Yang. Kim wygrała pojedynek atakujących z Meryem Boz, która zdobyła dla Turcji 24 "oczka". Koreanki potrafiły korzystać z błędów rywalek.

Korea Południowa - Turcja 3:2 (17:25, 25:17, 28:26, 18:25, 15:13)

Czytaj także: Koniec polskiego duetu? "Od dawna myślał tylko o Tokio"
Czytaj także: Mnóstwo bezbłędnych przejazdów. Faworyt najlepszy w eliminacjach

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany medal dla Polaka w Tokio. "Już nie będzie kłótni w domu"

Źródło artykułu: