Z pewnością nie tak wyobrażał sobie pożegnanie z igrzyskami olimpijskimi, a może i z reprezentacją Luis Scola. Argentyna nie była faworytem, ale styl, w jakim przegrała półfinał Tokio 2020, był fatalny.
Legendarny zawodnik opuścił parkiet na 51 sekund przed zakończeniem meczu. Wszyscy, którzy mogli być obecni na hali (łącznie z zawodnikami Australii) zgotowali mu owację na stojąco, a w spotkaniu nastała dłuższa przerwa.
Wtedy emocji w walce o olimpijski półfinał już nie było. Australia problemy miała tylko w pierwszej połowie. Po zmianie stron gra Argentyńczyków totalnie się rozsypała i nikt nad nią nie panował. Szalone rzuty, proste straty i brak jakiegokolwiek zaangażowania w defensywie.
ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Złoto sztafety "gamechangerem" dla Polski? "My też jesteśmy zdolni do wielkich rzeczy!"
Tak naprawdę podopieczni Sergio Hernandeza zakończyli swój udział w tym meczu na długo przed jego końcową syreną. Mowa ciała i totalny brak zaangażowania sprawił, że Australia spokojnie mogła dobijać bezbronnego rywala - w ostatniej kwarcie zdobyła aż 37 punktów!
Australijczycy wygrali swój czwarty kolejny mecz w Tokio i mają realne szanse na grę w wielkim finale europejskim. We wtorek ponownie najskuteczniejszy w ich szeregach był Patty Mills - autor 18 "oczek".
W półfinale olimpijskiego turnieju koszykarzy w Tokio rywalem Australijczyków będą Amerykanie, którzy pokonali 95:81 Hiszpanów. Drugą parę półfinalistów tworzą Słoweńcy i Francuzi.
Australia - Argentyna 97:59 (18:22, 21:11, 21:15, 37:11)
(Patty Mills 18, Jock Landale 12, Matisse Thybulle 12, Joe Ingles 11, Nic Kay 10 (10 zb) - Nicolas Laprovittola 16, Gabriel Deck 12)
A standing ovation for one of the greatest to ever do it.
— FIBA | #Basketball #Tokyo2020 (@FIBA) August 3, 2021
Thank you, @LScola4! #Tokyo2020 | #Basketball pic.twitter.com/i1Jl9UPe3a
Zobacz także:
To koniec wspaniałej epoki. Gwiazdy z Hiszpanii mówią dość. Będzie ich brakować
Trwa niesamowita seria Luki Doncicia. Debiutant zagra o medale